Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Magiczna Istota

Mari postanowiła popełnić samobójstwo . Myślała nad różnymi sposobami , ale postanowiła wybrać najmniej bolesny . Czyli tebletki na sen .
  One muszą zadziałać - pomyślała dziewczyna . I swoją małą dłoń pełną tabletek nassenych wcisneła do buzi .

Gdy chciała je przełknąć , zobaczyła jasne swiatlo i wyjawniajace się z niej istoty .  Była tak przestraszona aż zapomniała , że miała w buzi pełno tabletek i z niedowierzaniem  otworzyła swoją przesłodką mordke . Wtedy wszystkie tabletki wyleciały jej z buzi .
Kochana moją czemu chcesz odebrać sobie tak cenny dar ?  - zapytała jedna z isstot .
Przecież wiecie czemu , nie stresujcie malutkiej i zabierzecie do miejsca , gdzie będzie bezpieczna - powiedział wysoki blondyn o niesamowicie zielonych oczach .
Ale do jakiego miejsca ? - zapytała dziewczynka  
Już jest dobrze , ja nie chciałam źle na prawdę . Nie zabierajcie mnie z domu .. błagam - powiedziała przerazona Mari .
Postanowiła na moment zamknąć oczy i policzyć do dziesięciu . By upewnić się , że to nie jest sen .
To nie był sen . Gdy dziewczyna otworzyła oczy była w innym miejscu . 
Witamy w mieście Aniołów - z łobuzerskim uśmiechem powiedział jeden z nich .
Od dzisiaj jesteś tu i żyjesz wśród nas , czyli Aniołów . - odpowiedział bolnydynek .

Była tak mocno zaciekawiona , że  momentalnie zapomniała o wszystkich dotychczasowych  problemach  .

Czuje że się jak bym ty już kiedyś byłam .
 
Kilka dni minęły od pojawienia się Mari w magicznym świecie .
 


Było ciężko w to wszystko uwierzyć.
Zastanowialo mnie tyle rzeczy. Ale nie mogłam nic z siebie wykrztusic. Gdy nagle ktoś dotknol mnie za ramię i zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro