Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27. Pierwszy pocałunek

Szedłem za Taehyungiem, który prowadził mnie do swojego pokoju, w którym jak to ujął: „Jest najwygodniejsze i najlepsze łóżko“. Słuchając się go po prostu za nim szedłem o nic się nie martwiąc.

W końcu dotarliśmy do pokoju starszego ode mnie chłopaka.

– Otwórz drzwi i na spokojnie wejdź. - polecił chłopak.

Tak jak mi nakazał po prostu otworzyłem drzwi i poruszylem się wchodząc dalej do pokoju. Ściany jego pokoju były w jasnych kolorach, co sprawiało, że ten pokój po prostu żył. Był bardzo przyjemny, tak samo jego wystrój. Wydawało mi się, że nie jestem w pokoju stojącego za mną chłopaka, a w jakimś przykładowym pokoiku w Ikei, czy coś takiego.

– Muszę Ci przyznać, że masz naprawdę ładny i przytulny pokój.

Po chwili poczułem ramiona oplatające moje biodra. Oczywiście były to ramiona Taehyunga. Nie przeszkadzało mi to.

– Chodź, poprzytulamy się na łóżku. - usłyszałem głos za sobą. Bardzo głęboki i seksowny głos, który należał do Taehyunga. Z pozoru taka... mała istotną, którą łatwo zranić wyglądająca strasznie uroczo została obdarzona tak głębokim głosem, który sprawiał, że zastanawiałem się czy jestem jeszcze na ziemi, czy w przysłowiowym niebie.

Obróciłem się w ten sposób, że teraz widziałem już twarz Taehyunga. Mógłbym patrzeć w niego przez cały dzień bez przerw. Chociaż gdybym to robił, to ktoś musiał by mi stałe donosić wody, bo bez niej bym chyba nie dał rady.

•&•

Przeszliśmy na łóżko, a Taehyung wtulił się we mnie niczym koala w drzewo, co osobiście uważałem za bardzo urocze.

– Gguk? - zapytał nadal wtulony we mnie, przez co nie usłyszałem co dokładnie mówi. - całowałeś się kiedyś?

– Nie, a ty? - odpowiedziałem bez zastanowienia. Uważałem, że ta piękna istota zasługuje na prawdę, nie na kłamstwo.

– Ja też nigdy się nie całowałem, choć zawsze chciałem.

– To może w końcu czas spełnić swoje chęci?

Usiedlismy na krańcu łóżka i wpatrywaliśmy się w siebie jakieś dwie minuty, Po czym zacząłem się do niego zbliżać. On nadal patrzył w moje oczy, a ja w jego.

W końcu po prostu zbliżyłem się na tyle blisko, że moje usta dotykały tych jego. Zacząłem poruszać swoimi wargami, a on swoimi.

Po chwili byliśmy już w swoich objęciach, całując się do braku powietrza, co zmusiło nas do odklejenia się od siebie.

– To było zdecydowanie to, czego potrzebowałem... - skomentował Taehyung.

===---===

Ok, mam nadzieję, że ten rozdział pisany po raz drugi nie jest aż tak zły.

Miłego dnia 💙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro