25. Podobało mi się
– J-jak to podobało ci się? Czuleś to? - zapytał nieco speszony.
– No normalnie, lubię, kiedy badasz moje ciało.
– Hmm, powiadasz, że lubisz, kiedy cię dotykam?
– Owszem, Taehyung, lubię i tak, czułem, że mnie dotykasz.
– To-to... nie spodziewałem się takiej odpowiedzi. Szczerze powiedziawszy, myślałem, że się na mnie i radzisz za to, czy coś.
– Może inni by się obrazili, ale ja taki nie jestem.
– Cieszy mnie to, Kook.
–Mnie też, Taeś.
Starszy wtulil się we mnie dość mocno, przez co przez chwilę się zachwiałem. Jego uścisk był bardzo mocny, a że ja byłem spragniony i głodny, to niestety musiałem go z siebie jakoś zdjąć.
– Taeś? - szepnąłem mu do ucha.
– Tak?
– Masz coś... do picia?
– Tam, mam. Woda, herbata, kawa?
– Woda wystarczy.
•&•
Poszliśmy do kuchni Taehyunga, która mimo niewielkich rozmiarów była bardzo ładnie urządzona i ergonomiczna.
Usiadłem na krześle przy stole, a Tae dał mi szklankę wody i usiadł na moje kolana.
Podobało mi się to, jak cały on. Był taki... piękny? Nie, to za mało powiedziane.
Musnąłem go w policzek, na co jego ciało zareagowało oblaniem barszczem na twarzy. On jest naprawdę piękny, gdy się rumieni.
•&•
– Taehyung?
– Tak? - odpowiedział nieco zdezorientowany starszy chłopak.
– Powiedz mi szczerze. Co ci się we mnie podoba?
===---===
Cześć dalsza jeszcze dzisiaj ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro