Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20. Powrót do piekła👹

Tym razem znowu zasnąłem w samochodzie Taehyunga, pomimo tego, że czułem się dobrze po pobycie w szpitalu.

Gdy się obudziłem, właśnie wjeżdżaliśmy do Busan, czyli do miasta, w którym jest moja szkoła oraz dom, zwane inaczej piekłem. Nie chciałem tu wracać, lecz musiałem.

Taehyung podwiózł mnie prosto pod mój dom, a tak właściwie to blok mieszkalny. Najbiedniejszy jaki tylko może być, ale jednak mieszkalny.

Wysiadłem z samochodu i pobiegłem niezbyt chętnie na drugie piętro budynku i otworzyłem drzwi kluczem, który przy sobie miałem. Schowałem go w takim miejscu, w którym nikt nie chciał by go schować. Lepiej nie będę mówił gdzie go mam.

Otworzyłem drzwi mieszkania i wszedłem do dwupokojowego lokalu. Oczywiście nie licząc łazienki.

Postawiłem swój plecak na podłodze obok mojego łóżka, składającego się z materaca dmuchanego i wziąłem głęboki oddech.

-Witaj, normalne życie...

-Nie byłbym tego taki pewien, Jungkook. Na twoim miejscu wolałbym stąd uciec, niż tu zostawać.

-Hah, łatwo ci powiedzieć, Taehyung. To nie takie proste jak myślisz.

-Dobra, zmykam, bo mam mało czasu, a muszę jeszcze coś załatwić. Później jeszcze do ciebie przyjadę.

-Dobra, to cześć. - Pożegnałem go, a Taehyung podszedł do mnie i przytulił mnie.

-Pa, trzymaj się, Jungkookie.

Taehyung zamknął drzwi mieszkania i poszedł na dół, prawdopodobnie jechał do swojego domu po jakieś rzeczy.

Kilka minut później mój telefon zaczął dzwonić.

-Halo? Pan Jeon Jungkook?

-Tak, we własnej osobie. Kto mówi?

-Komendant Shin Yoonseok, komenda policji w Busan. Chciałbym poinformować pana o aresztowaniu czterech osób, a dokładniej panów o nazwach Min Yoongi, Park Jimin, Kim Namjoon, Jung Hoseok, a resztę osób, które spiskowały przeciwko panu jeszcze szukamy w obszarze miasta Daegu.

-Oh... dziękuję za informację. Miłego dnia.

Rozłączyłem się i zacząłem rozmyślać nad tym, jak bardzo przesrane będę miał, gdy oni wyjdą z aresztu, o ile z niego wyjdą.

Pierwszą kolejną rzeczą, którą chciałem zrobić, to zjedzenie czegokolwiek. Otworzyłem więc lodówkę i poczułem zapach pleśni, wiedziałem więc, że rzeczy znajdujące się w niej raczej nie są zdatne do spożycia.

Co trzeba zrobić? Iść do sklepu. A gdy nie ma się pieniędzy? Umierać z głodu.

Nie mając ani gotówki, ani jedzenia postanowiłem spróbować zasnąć na swoim materacu, który przez ostatnie kilka dni mojej nieobecności stał się flakiem niebieskiej gumy, w której definitywnie brakowało powietrza.

Nie miałem nawet pompki do tego materaca.

Co zrobić?

Leżeć na ziemi.

===---===

A więc jak widzicie, w tym rozdziale opisałem trochę jak wygląda mieszkanie Jungkooka i jak on mieszka.

Dzisiaj może pojawi się jeszcze jeden rozdział.

Miłego dnia ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro