Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18. Policja

-Tu policja, czy możemy wejść do pacjenta? - usłyszałem rozmowę lekarza z policjantami stojącymi za drzwiami mojej sali.

-Proszę wejść. - odpowiedział lekarz.

Policjant otworzył drzwi sali i jak gdyby nigdy nic wszedł.

-Dzień dobry, pan Jeon Jungkook, inaczej Jeongguk, tak?

-We własnej osobie. - odpowiedziałem jak na razie pewien siebie.

-Czy możemy z panem chwilę porozmawiać o tym, co ostatnio się stało?

-J-jasne... Niej panowie usiądą. - nie chciałem z by cały czas stali, a ze dwa siedziska były wolne to mogli usiąść.

-A więc... Co tak właściwie się stało?

-Wszystko zaczęło się od momentu mojego rozpoczęcia chodzenia do nowej szkoły. Od tego czasu byłem nękany, poniżany, bity i zastraszany, aż do ostatniego dnia. Było to jakoś kilka dni temu, kiedy to odkurzyli mnie i zabrali do dziwnego pomieszczenia, gdzie byłem więziony i przetrzymywany bez jedzenia i picia. Potem zmusili mnie do zrobienia 'loda' jednemu z nich, jednakże nie z mojej woli, a z ich. To oni poruszali mą głową.

-Mam rozumieć, że nie jest pan heteroseksualny, prawda?

-Jestem Biseksualny.

-Może pan mówić dalej.

-No więc byłem więziony tam kilka dni, po czym na ratunek przyszedł do mnie pewien pan nazywający się Kim Seokjin, który zabrał mnie do swojego mieszkania w Daegu.

-Yhym.

-Po kilku dniach pobytu dostałem od znajomego SMS o tym, że mają moje IP i mogę śledzić mnie przez GPS. Taehyung kazał mi zostawić wyłączony telefon. Jakiś dzień później Jin samowolnie kupił mi nowy telefon, a dzień po tym zostałem porwany i przewieziony do jakiegoś pomieszczenia, w którym podano mi truciznę pod postacią zielonej cieczy. Tutaj byłem skuty kajdankami do krzesła, a nogi przyklejone taśmą, więc nie miałem jak się wydostać. Potem jakimś cudem znalazłem się w samochodzie Taehyunga całkowicie nieprzytomny, a gdy już się budziłem byliśmy na miejscu. I od tego czasu jestem tutaj.

-A czy zna pan te osoby, które chciały pana otruć?

-Taehyung ich zna.

-Dziękujemy panu za udzielenie informacji. Postaramy się, aby był pan bezpieczny. Miłego dnia życzę!

Policjanci wyszli z sali i zatrzasnęli drzwi. Potem znów zasnąłem, a gdy obudziłem się czuwał przy mnie Taehyung.

-Śpij, Jungkookie, nie przejmuj się moją obecnością. - Taehyung gładził mnie po plecach, co było bardzo przyjemne i pomagało zasnąć.

===---===

To już na pewno wszystko na dzisiaj ^^

Dobranoc, Cukiereczki! ♥

(Taekooki idą coraz lepiej, szykujcie się na lepszą relacje)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro