Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13. Wyznanie Taehyunga

Tak naprawdę bardzo przejmowałem się tymi pogróżkami, gdyż w każdej chwili mogli mnie wyszukać i zabrać ze sobą. Nawet nie wiem czego ode mnie chcą.

Najbardziej dziwią mnie jednak wiadomości od tej osoby, z którą wcześniej pisałem. Dlaczego miałbym go, lub jej nie rozumieć? Przecież każdy człowiek zasługuje na wysłuchanie i zrozumienie, prawda?

Dlaczego on mówi o swojej drugiej połowie, skoro jej nie ma?

Może ma rozdwojenie jaźni?

Nie wiem, i nie chcę wiedzieć, bo im mniej wiem, tym lepiej śpię.

Na całe szczęście Jin ma w swoim domu pokój dla gości, w którym mogłem tymczasowo przebywać, podczas swojego pobytu w Daegu.

Gdy chciałem iść spać, a swój telefon zostawiłem podłączony do ładowarki na stoliku usłyszałem ten irytujący dźwięk powiadomienia.

Rozmowa przychodząca od Kim Taehyung

Odbierz / Odrzuć

-Czego chcesz, Kim? - spytałem niezbyt grzecznie.

-Uważaj na nich. Są już w Daegu. I jeśli cokolwiek ci zrobią, to pamiętaj. Byłem zmuszany do mówienia o tobie takich rzeczy. Tak naprawdę bardzo cię lubię, ale bałem się do tego przyznać. Będę z tobą szczery, ja sam nie jestem heteroseksualny. Jestem Bi, jak ty. Dlatego uważaj na nich, bo pojechali za mną. A chciałem tylko odwiedzić rodzinę w swoim domu... - powiedział zasapany. Widocznie biegł, lub był zmęczony. - i pod żadnym pozorem nie pokazuj się jutro na mieście, bo mogą cię namierzyć. Najlepiej wyłącz zaraz po tej rozmowie telefon, ok? Mają twoje IP, więc łatwo cię namierzą. 

-Taehyung... ale, jak ty to?

-Nie pytaj teraz, masz mało czasu. Pamiętaj, że nie chciałem cię obrażać. W gruncie rzeczy, to podobasz mi się. Żegnaj! Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy, Króliku! - rozłączył się.

Co mam o tym myśleć? Nie wiem.

Co mam zrobić? Nie wiem.

Czy ufam Taehyungowi? Tak, gdyż zawsze jako jedyny nie obrażał mnie tak bardzo jak reszta i widać było, że nie chciał tego robić.

Wyłączyłem więc swój telefon, życzyłem Jinowi dobrej nocy i położyłem się spać, by jutro zrobić coś z tym incydentem.

===---===

Wiecie co jest najgorsze? To, że mam dla was wymyślone już kilka opowiadań, z czego dwa są naprawdę przykre, ale z wesołym zakończeniem. Ale najpierw muszę skończyć to, co już piszę.

Pisać dalej, czy zostawić i rzucić w kąt?

Dajcie znać.

Saranghae, Cukiereczki! <3

Dobrej nocy, śpijcie, nie krzywdźcie się i uśmiechajcie się jak najczęściej, bo żyjemy, by dążyć do szczęścia ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro