10. Szukają mnie
-Jin? Gdzie my tak właściwie jedziemy?
-Do mojego domu.
-Czyli dokąd?
-Do Daegu.
-POJEBAŁO CIĘ?
-Jungkook, spokojnie. Potem odwiozę cię do domu. Na razie musisz odpocząć od tego wszystkiego.
-Poza tym, nie przeklinaj. Nie ładnie przy starszych. - dodał.
-Pff... niech ci będzie... 'hyung'
-Wow, wiesz nawet jak mnie nazywać.
-To było oczywiste, hyung.
-Trzymaj swój telefon, bo niezły wibrator się z niego zrobił. - podał mi biały przedmiot z logiem jabłka.
5 nowych wiadomości od: nieznany numer.
-To od nieznanego numeru.
-Sprawdź te wiadomości.
+82 ** **** ****: Jungkook
+82 ** **** ****: dlaczego uciekłeś
+82 ** **** ****: dlaczego nie jesteś posłuszny, hmm?
+82 ** **** ****: nie uciekniesz nam tak łatwo
+82 ** **** ****: nawet o tym nie myśl, śmieciu.
-Jin... t-to oni. Szukają mnie.
-Nie martw się o to.
Nowa wiadomość od: Taehyung.
kth: Jungkook, radzę ci spieprzać jak najdalej od Pusan.
-O co mu chodzi?
-Co tym razem?
-Napisał, że radzi mi spieprzać jak najdalej od Pusan.
kth: dobrze ci radzę, nie chcę, żeby coś ci się stało
kth: a... no i chciałem cię przeprosić za to, że razem z nimi po tobie jechałem.
-Teraz przeprasza mnie, że się z nimi trzymał. Coś jest nie tak, albo zrobili coś naprawdę podłego, albo on chce mnie okłamać.
-To oznacza, że zrobili coś naprawdę złego, a on nie chce się w to mieszać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro