początek
Sans utworzył grupę.
Sans dodał użytkowników: Grillby, Papyrus, Muffet, Undyne, Asgore, Toriel, Alphys, Frisk, Flowey, Chara
Sans: to już chyba wszyscy.
Papyrus: Jeszcze Mettaton!
Papyrus dodał użytkownika Mettaton.
Mettaton: Sans, jak mogłeś o mnie zapomnieć?
Sans: cóż, nie mam cię w znajomych, więc tak jakby wyleciało mi z czaszki, sorki.
Mettaton: Jak to mnie nie masz? Czekaj....
Sans: normalnie. Żeś nie zaakceptowała, to nie mam.
Mettaton: mam cię w spamie. Już jesteś w znajomych, skarbie.
Papyrus zmienił zdjęcie grupy
Frisk: fajne to zdjęcie
Undyne: nom
Papyrus: dziękuję. Wspaniały Papyrus robi świetne zjęcia w fotoshopie!
Sans: zgadzam się, Pap
Undyne: ej, zauważyliście, że Sans jeszcze nie walnął sucharem?
Sans: wiem, że dowcipami załaże Papowi za skórę, więc staram się powstrzymać...
Papyrus: za każdy żart zabieram mu 1 butelkę ketchupu, więc Sans jest na dowcipowym odwyku.
Undyne: dobre, Papyrus!
Toriel: to kto teraz będzie ze mną żartował pod drzwiami?
Asgore: Tori!
Toriel: A idź, Asgore, dalej się na ciebie gniewam.
Asgore: Tori, ja chcę cię przep...
Toriel usuneła użytkownika Asgore z konwersacji
Toriel: od razu lepiej.
Flowey: popieram
Sans: A ten chwast co tutaj robi?
Frisk: Sam go tutaj dodałeś.
Sans: Fakt, z rozpędu.
Flowey: to teraz cierp za nieuwagę.
Chara: Nie spamić mi! Właśnie przez was creeper mnie dorwał!
Frisk: Chara, przestań grać w minecrafta!
Chara: Nie zabronisz mi!
Toriel: Chara! Moje dziecko!
Chara: Cześć, mamo.
Frisk: A ja to co?
Toriel: Wybacz, Frisk
Chara: Frisk, ty weź się czasem zamknij. Z mamą gadam.
Toriel: Chara, wyrażaj się ładniej.
Chara: Frisk, możesz gadać.
Chara jest offline
Flowey: ...
Alphys: co tu się właśnie odwaliło?
Undyne: w skrócie, Chara wbiła, by powiedzieć, żebyśmy nie spamili, bo przeszkadzamy jej grać, potem pogadała z Toriel i se poszła, bo Toriel upomniała ją o słownictwo.
Alphys: Ale jak martwy człowiek może z nami pisać?
Flowey: A kogo to obchodzi?
Sans: Fakt, ważne, że jest offline.
Sans: Sorki, Tori
Toriel: :'(
Papyrus: Sans! Nie bądź nie miły dla Chary!
Mettaton: Właśnie, skarbie, nie zachowój się tak!
Papyrus: Dlaczego to napisałeś?
Sans: Bo jej nie lubię.
Frisk: +1
Toriel: :'(
Toriel: :"(
Toriel: :"'(
Chara: Wróciłam!
Chara: I mam wsparcie!
Chara dodała użytkownika Gaster
Sans: Ojć
Gaster: Witam
Undyne: Kim ty jesteś?
Alphys: właśnie
Papyrus: Podbijam pytanie.
Sans: Emmm
Undyne: Sans coś wie!
Papyrus: Sans, kim on jest!
Gaster: Sans, zawiodłem się na tobie. To, że inni nie wiedzą to rozumiem, ale że Papsowi o mnie nie powiedziałeś.
Sans: cóż, tato, tak wyszło...
Papyrus: Tato?
Sans: Pap zemdlał.
Undyne: Sans, ten cały Gaster to twój ojciec?
Sans: Yep
Gaster: I pierwszy królewski naukowiec, twórca rdzenia, autor tych badań, których Alphys nie rozumie...
Alphys: czyli to dlatego mam mindfucka jak je czytam...
Toriel: Ale dlaczego nikt nic o tobie nie wie?
Toriel: Poza Sansem
Gaster: wypadło mi się poza czasoprzestrzeń
Undyne: JAK?!?
Gaster: Wpadłem do rdzenia.
Papyrus: Ale dlaczego Sans cię pamięta?
Gaster: Bo tak jakby trochę dostał rykoszetem energią rdzenia...
Gaster: i dalej nie wiem. Podejrzewam, że część jego duszy jest poza czasoprzestrzenią i dlatego pamięta mnie i resety.
Alphys: jakie resety?
Frisk: moje resety
Chara: yhym
Flowey: ja też je pamiętam.
Chara: i ja
Sans: ale wy praktycznie nie żyjecie.
Flowey: Chara, czy on nas obraża?
Chara: tak, brat, on wątpi w naszą egzystencję.
Undyne: brat? Teraz już nic nie rozumiem...
Alphys: nie tylko ty, Undyne
Sans: Po raz pierwszy ja też.
Flowey: wydało się
Flowey zmienił swój nick na Asriel
Asgore: Asriel?
Toriel: A ty tu skąd?
Chara: fakt, mama cię usunęła.
Asgore: jestem królem, nikt mnie nie powstrzyma, bym tu był.
Toriel: :-/
Toriel opuściła chat
Chara: brawo, tato.
Chara jest offline.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro