Każdy wiedział kto to Avengers. Dosłownie każdy. Nikt nie miał wątpliwośći, że to najlepsi superbohaterowie na ziemi.

A najbardziej znany był Tony Stark. 

,,To on to wszystko rozpoczął. On jest najlepszy z nich wszystkich i to on decyduje o wszystkim. Gdyby nie on to byśmy nie żyli" - mówili.

Inni kochają Czarną Wdowe.

Ona pokazuje, że kobieta może walczyć. Jest najodważniejsza, a ma najtrudniej!

A Jeszcze inni wielbią Hulka.

Z takim olbrzymem jesteśmy bezpieczni. Jest najsilniejszy z nich wszystkich - opowiadają.

Czy jednak tylko Avenger zasługuje na oklaski?
Czy może jednak pojawi się ktoś kto nie jest jednym z nich, a uratuje nasz świat.

Spiderman.

Nastolatek o imieniu Peter Parker. Od zawsze marzył by być Avengerem. Od zawsze marzył by Stark był z niego dumny. A gdy nadarzyła się okazja do zamieszkania na stałe i stać się jednym z Avengersów, odmówił.

Odmówił, gdyż nie chciał opuszczać swoich przyjaciół i rodziny. Stał się Spidermanem z sąsiedztwa.
Był jednak bardzo potrzeby więc Stark wziął go pod swoje skrzydła.

Od tego momentu wszystko się pokomplikowało. Nie tylko w jego życiu, ale i w sercu.

Ale wszystko się zmieniło. Nagle ktoś mu uwierzył. Pomagał. Wspierał.
Ktoś go zrozumiał!

A tym kimś była Jacquie Rogers.
Młodsza siostra Steva Rogersa.