To tylko głupi sen..
*Suga*
Nie mogłem opanować swoich emocji. To wszystko tak bardzo mnie bolało.. Na dodatek kompletnie nie rozumiałem Jimina, wcześniej wyraźnie dawał mi do myślenia, że nic pomiędzy nami nie będzie. A teraz powiedział, że mnie kocha..
Czy to co mówił było szczere? Czy po prostu nie chciał, żebym zrobił sobie jakąś większą krzywdę przez to, że mnie znów odrzuci i tak powiedział?
Znał mnie już na tyle dobrze, że wiedział do czego jestem zdolny..
Jeszcze całkiem ta sytuacja do mnie nie dotarła, w myślach mówiłem sobie, że to tylko głupi sen.. że za chwilę na pewno się obudze i zobaczę obok siebie chłopaka, którego darzę tak silnym uczuciem pomimo, że cholernie mnie zranił i w tym momencie go nienawidziłem.
W dalszym ciągu siedziałem w swoim pokoju z zakrwawioną ręką i zasmarkaną buzią od ciągłego płaczu.
Świeże cięcia bardzo mnie piekły. Nie mogąc, już dłużej wytrzymać w tym stanie poszedłem delikatnie przemyć rany i założyć opatrunek.
Chwilę później ręka już była zabandażowana. Wróciłem do siebie i położyłem się do łóżka, smutek wypełniał mnie całego.. a ja byłem zupełnie bezradny.
______________________________________
Hejka hej
Podoba się rozdział?😎
Ogólnie przepraszam za jakiekolwiek błędy i dziękuję osobom, które czytają to fanfiction.
Kocham was i czekajcie cierpliwie ~ wasza Oliwia❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro