Zostań w domu
~Następny dzień~
~Yigit~
Obudziłem się pełen sił. Chciałem jechać do pracy więc wstałem i się przebrałem. Poszedłem do garażu po samochód gdy usłyszałem wołanie.
- Yigit kochanie.
- Yigit gdzie ty jesteś? odezwij się.
- Tu jestem. Jestem w garażu. - krzyknąłem.
~Nur~
Poszłam do garażu gdzie był mój mąż widziałam jak robi coś w samochodzie. Pomyślałam że jedzie do pracy. Nie mogłam mu na to pozwolić i powiedziałam.
- Zostań w domu. Nie powinieneś w tym stanie pokazywać się w firmie.
- skąd... ty... wiedziałaś że ja...... - powiedział
- Intuicja. Chodź do ogrodu.
Poszliśmy do ogrodu i usiedliśmy na ławce. Przytuliłam się do niego mówiąc.
- Dlaczego ty mi to robisz?
- Co kochana?
- Dlaczego chciałeś mnie zostawić i jechać do pracy. Wczoraj się o ciebie martwiłam dzisiaj też się o ciebie martwię.
- Spokojnie po co te nerwy. Czuję się dobrze.Ale skoro nalegasz żebym został w domu to zostanę.
~Yigit~
Poszliśmy do kuchni Nur zrobiła dla nas jedzenie po chwili przyszedł Mert. Zjedliśmy i poszliśmy oglądać film.
- Tato zmieńmy ten film. - Powiedział Mert.
- Nie podoba ci się? - Zapytała Nur.
- Tak. Jest nudny.
- To wybierz jaki ci się podoba. - Powiedziałem
- O ten tato obejrzyjmy?
- Ten? Gdzie jest nemo?
- Tak tato ten.
Oglądaliśmy sobie tą bajkę jedząc popcorn. Miło spędziliśmy sobie czas. Do nur zadzwonił telefon więc zapytałem.
- Kto to?
- To Yagmur.
~Nur~
Odebrałam telefon.
- Nur gdzie ty jesteś? Czekam na ciebie od 1h zapomniałaś że mieiśmy kupić dla mnie suknię?
- Tak zapomniałam przez to że Yigit miał wczoraj wypadek.
- Yigit WYPADEK?
- Tak ale nic mu nie jest. Już do ciebie jadę.
- Słuchaj to skoro mój brat miał wczoraj wypadek do zostań z nim. Ktoś się musi zając Mertem a on niech odpoczywa. Umówimy się gdy Yigit wyzdrowieje. Wpadnę do was z Eminem później.
- Ok.
Powiedziałam dla Yigita że odwiedzi nas Jego siostra z Eminem był poddenerwowany.
- Co się dzieje? -Zapytałam
- Nic, nic.
Odpuściłam sobie ciągłe zadawanie tego samego pytania by wydusić z niego prawdziwą przyczynę jego nerwów. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. To była Yagmur z Eminem.
- Hejka. Wchodźcie. Yigit jest w salonie.
Weszli bez gadania idąc do salonu.
- Cześć bracie jak się czujesz? - Powiedziała Yagmur.
- Już jest lepiej. Chciałem jechać do pracy ale... Nur kazała mi zostać.
- A powiedz jak doszło do wypadku.
- Yyy... Normalnie różne przypadki chodzą po ludziach.
- Ale dokładnie mi powiedz.
- No normalnie. Koniec tematu.
Poczułam mocny ból brzucha. Wiedziałam że to Hurrem. Ból był tak silny że nie dałam rady siedzieć. Yagmur zapytała.
- Co się dzieje Nur.
- Nic. To tylko Hurrem.
- Idź się prześpij. To pomoże.
- Nie mogę was zostawić.
- I tak już mieliśmy wychodzić.
- Skoro tak mówisz to pójdę. Do zobaczenia. Napisz mi sms's jak będziesz chciała iść po suknię.
- Ok.
Poszłam do sypialni była godzina 15:00 położyłam się i zasnęłam.
~ Yigit~
Gdy tylko Moja siostra z Eminem puścili nasz dom poszedłem do sypialni byłem zmęczony Mert był u nas i czytał lekturę. Po godzinie 18:00 poszedłem zrobiłem mu kolację i potem położyłem go spać bo Nur sobie słodko spała. Dołączyłem do niej i spaliśmy.
** Hejka. I jak się podoba nowy rozdział? Jutro postaram się dodać kolejny. Dzisiaj już myślałam że nie napiszę bo miałam mało czasu ale jakoś dałam sobie radę i oto rozdział dla was. Zapraszam do czytania. Fajnie jakbyście napisali mi jakiś miły komentarz i dali gwiazdkę. **
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro