Za co ten Buziak?
~Dwa dni później~
~Yigit~
Dzisiejszego dnia Nur miała pojechać z Yagmur po jej suknię ślubną. Umówiły się na godzinę 10:00 przed salonem. Zrobiłem jej śniadanie i zjedliśmy.Potem pojechała zostawiając mnie z Mertem ponieważ miał wolne od szkoły. Postanowiłem zabrać go do wesołego miasteczka ale dopiero gdy wróci Nur bo bez niej Mert by nie pojechał. Pożegnaliśmy się z Nur i poszliśmy sprzątać po śniadaniu żeby nie robiła tego służąca.
~Nur~
Jadąc do salonu zadzwoniła do mnie Yagmur. Powiedziała że się spóźni więc powiedziałam jej że po nią pojadę. Kazałam jej czekać pod bramą bo właściwie miałam do niej niedaleko. Już po chwili byłam pod domem Emina i Yagmur. Pojechałyśmy do salonu. Długo Yagmur szukała odpowiedniej dla siebie sukni. Po 2 godzina męczarni poszłyśmy do kasy zapłacić. Yagmur już wyciągała portwel a ja jej powiedziałam.
- Yagmur ja zapłacę.
- No co ty ja zapłacę.
- Ja zapłacę za suknie a ty zapłacisz jak pójdziemy coś zjeść.
- No dobra.
Zapłaciłam za suknię i zanieśliśmy ją do samochodu i pojechałyśmy do galerii coś zjeść. Weszliśmy i zobaczyłyśmy Yigita i Merta więc dosiadłyśmy się do nich.
- Cześć Yigit. Co będziecie robić? - Zapytałam.
- Cześć kochanie. Mieliśmy do was jechać ale Mert chciał zjeść. Kupiłyście już suknię?
- Tak kupiłyśmy. - Powiedziała Yagmur.
Zamówiliśmy sobie jedzenie i je zjedliśmy. Yagmur musiała już wracać i wyciągnąła portfel. Chciała zapłacić lecz Yigit do niej powiedział.
- Ja zapłacę siostro.
- Ale...
- Daj spokój ja zapłacę i tyle my tez już będziemy wychodzić.
~Yigit~
Wyciągnąłem pieniądze z Portfela zostawiając je pod szklanką. Nur odwiozła ją do domu a my z Mertem pojechaliśmy do domu czekaliśmy na Nur.
~Nur~
Gdy odwiozłam Yagmur do domu i pomogłam zanieść jej suknie do domu niewzlekając na nic wyszłam z ich mieszkania Yagmur mnie zatrzymała i powiedziała.
- Dziękuję Nur że mi pomogłaś wybrać suknię.
- To drobiazg. - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Pojechałam do domu i pojechaliśmy znowu z Mertem i Yigitem do wesołego miasteczka. Spędziliśmy tam 2 godziny na zabawach. Zjedliśmy watę cukrową i bawiliśmy się. Zjeżdżaliśmy z kolejki górskiej i odwiedziliśmy wszystko co się dało. Mert wygrał misia w rzutach do celu. Był zadowolony. Spotkaliśmy też Elmas z Cahitem i ich dziećmi Milutko spędzaliśmy czas.
W drodze do domu pojechaliśmy na lody i zakupy. Pochodziliśmy po sklepach szukając zabawek dla naszej córki Hurrem. Chodząc po jednym ze sklepów z zabawkami dla dzieci zauważyliśmy Iclal z Firatem. Podeszlismy do nich i rozmawialiśmy.
- A co was tu sprowadza. - zadałam pytanie.
- Rozglądamy się za zabawkami.
Zerknęłam na Brzuch Iclal. Był nieco większy więc zapytałam.
- Jesteś w ciąży?
- Yyy... Tak dopiero początek.
- Nasze gratulacje. My już chyba będziemy się zbierać. Do zobaczenia. Wpadnijcie do nas jak będziecie mieli czas.
- Na pewno wpadniemy.
Zjeżdżaliśmy ruchomymi schodami na dół i dałam Mężowi buziaka w policzek. Ten nie wiedząc co się dzieje powiedział.
- Za co ten buziak?
- Za to że cię kocham wariacie.
Wróciliśmy do domu. Odpoczywaliśmy oglądając nasz ulubiony serial. Obejrzeliśmy 30 odcinków i potem oglądaliśmy nasz ulubiony film. Była godzina 20:00 więc zjedliśmy kolację i gdy tylko skończył się film poszliśmy położyć Merta spać. Czytaliśmy mu bajki. Gdy tylko usnął poszliśmy do naszej sypialni spać.
**Hej. Zapraszam was do czytania nowego rozdziału. Wczoraj Ze względu na brak czasu nie napisałam i dodałam nowego rozdziały(oczywiście). Nie miejcie mi tego za złe. Mam nadzieję że się podoba nowy rozdział. Jutro postaram się dodać nowy. Przy okazji wczoraj 30.04 Nasza jedna z aktorek Amine Gulse kończyła 24 urodziny. Z tej okazji na instagramie dodałam zdjęcie z życzeniami po Turecku (Oznaczyłam Amine na zdjęciu i poście). Amine była taka miła że dała mi pod postem serduszko. Jeżeli wam też dała serduszko lub skomentowała to dajcie znać w komentarzu. Poniżej zamieszczam screena. a dla niedowiarków mogę podać nazwę mojego instagrama ale musielibyście napisać mi na wiadomość prywatną. :) :D :*. **
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro