Proroczy Sen
~ Nur~
Nagle się przebudziłam i zaczęłam krzyczeć. W głowie miałam tryliard myśli na szczęście obok był Yigit.
- Co się dzieje kochanie? Miałaś zły sen?
- Tak. Śniło mi się że Fikret popełniła samobójstwo. -Odpowiedzilam.
- Nie martw się nic jej nie będzie chciasz nie będzie pisać do ciebie tych listów.
- To co mi zrobiła nie zmienia faktu że znam ją małego dziecka kochanie. - powiedziałam płacząc.
Zapadła cisza którą przerwał dzwonek mojego telefonu. To był Fatih. Odebrałam. Po 5 minutowej rozmowie dowiedziałam się fikret nie żyje. Popłakałam się. Byłam wściekła zarazem smutna. Z jednej strony miałam tej nocy proroczy sen a z drugiej nie mogłam w to uwierzyć. Yigit się odezwał.
- Merta nie ma w domu odpocznij sobie i nie myśl o fikret.
- Ale...
- Nie ma żadnego ALE. zaszkodzisz dziecku i będzie -powiedział.
- No dobrze. -odparłam
- Dziś masz wizytę u lekarza pójdę z tobą myślę że weźmiemy też Merta.
- To świetny pomysł. -powiedziałam.
-kochanie zbladłaś. Źle się czujesz.
-tak chyba będę wymiotować. Zaraz wracam. -odpowiedziała cichutkim głosem biegnąc do toalety.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro