Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Odwiedziny Przyjaciela

~7 miesięcy później~

20 stycznia  2018

~Nur~
Trochę czasu od śmierci  naszej córeczki minęło a ja dalej czuje się nie najlepiej z jej stratą. Wróćmy jednak do tego co mamy teraz. Mamy Merta i nie możemy  go zaniedbać gdyż jest on jeszcze dzieckiem. Dzisiaj całą  rodzina idziemy na basen i nie tylko. Będziemy spędzać miło czas gdyż Mert  ma ferie.  

~Yigit~

Na basenie było cudownie, poszliśmy jeszcze do sauny i trochę w niej posiedzieliśmy nie za długo ponieważ to jest trochę niezdrowe na serce. Później wybraliśmy się coś zjeść  gdyż zgłodnieliśmy i wybraliśmy się na długi spacer.  Idąc parkiem i rozmawiając o tym jak dalej będziemy spędzać dzień gdy nagle Nur spostrzegła pewnego Mężczyznę po czym pobiegła w jego stronę przytulając go. Zdziwiłem się i krzyknełem 

- Nur kochanie co się dzieje. Powiedziałem trzymając rękę syna i patrząc na  przytulającą się  żonę z obcym mi mężczyzną.

- To mój przyjaciel z Adany kochanie. Uczyliśmy się razem. - powiedziała Nur. 

- Przyjaciel? z Adany? - Mówił Mert

~Nur~

Trudno było by mi się powstrzymać od nie przytulenia mojego najlepszego przyjaciela z czasów szkolnych. Wiem że powinnam powiedzieć Mężowi o tym że tam idzie mój przyjaciel ale po prostu Impuls. Na szczęście Yigit się na mnie nie pogniewał poza tym on tak nie potrafi. Kiedyś już się mogłam o tym przekonać poza tym odchodząc od tematu. Zrobiłam sobie zdjęcie z  Mesutem Kiedyś nawet w szkole mi mówili że ja i Mesut pasujemy do siebie ale ja tego tak do siebie nie brałam. Rozmawialiśmy z Mesutem. Ten śmieszny jak zawsze nicpoń nic mi nigdy nie mówił że ma tutaj rodzinę i że ma zamiar się przeprowadzić  do Stambułu. No cóż Może nie zasłużyłam żeby się tego od niego dowiedzieć? haha...no trudno. Mesut ma dzisiaj przyjść do nas kolację.  Mert się ucieszył gdyż Mesut jest piłkarzem i obiecał nauczyć Merta prawdziwej gry w piłkę nożną.

~Wieczór~ 

Godzina 20:10 

Właśnie przyszedł Mesut trzymając mały prezent w dłoniach. Szybko okazało sie że to dla Merta. Oczywiście Mert od razu otworzył swój prezent a  nim była koszulka z podpisami Reprezentacji Niemiec. Widać było że się cieszył. Usiedliśmy przy stole i  Jedliśmy oraz rozmawialiśmy.

- Pyszne jedzenie Nur. -powiedział Mesut Przykładając serwetkę do ust aby pozbyć się Resztek jedzenia.

- Dziękuję Mesut. To opowiadaj co tam słychać. -powiedziałam z zaciekawieniem.

- A własnie mam chwilę wolnego od meczy. No i odpoczywałem  poszedłem na spacer no i się spotkaliśmy. Nawet nie sądziłem że cię tu kiedyś spotkam haha.- Mówił Mesut

- No tak jakoś wyszło że tu jestem. No ale jak widać Jestem szczęśliwa. No może nie tak bardzo ale jednak jestem. - powiedziałam z zmieszaną miną

- A co się stało??? - Zapytał Mesut

Spojrzałam na Yigta z niepewną miną gdyż nie wiedziałam czy powinnam o tym mówć. Lecz on dał mi znak żebym powiedział jeżeli chcę, więc zaczęłam.

- Bo wiesz Mesut. Byłam w ciąży ale nie zawsze jest tak jak chcesz no i czasami dla jednego dziecka musisz poświęcić te drugie. No i tak było w moim przypadku. Gdy Mert utknął na drzewie ja przybiegłam mu z pomocą  weszłam na drabinę ale Mert zaczął spadać i upadł na mnie i spadliśmy  z dość dużej wysokości. I straciłam dziecko a dokładnie moją córeczkę. Żebyś nie zadawał pytań Mert chciał zdjąć latawiec z drzewa. 

- Ojeej, tak mi przykro. -Powiedział do mnie przyjaciel

- Myślę że powinieneś już iść.

-Oczywiście Nur. To do następnego razu. - Powiedział Mesut  kierując się ku Drzwiom.

Mesut poszedł do domu  a ja posprzątałam po kolacji i poszłam  sprawdzić co robi Mert, powiedziałam żeby poszedł się kąpać i sama poszłam do sypialni gdzie był Yigit. Zaczęliśmy rozmowę na temat dziecka i Yigit zapewnił mnie że nie będziemy z niego rezygnować. Zrobiło mi się cieplutko na sercu. Poszliśmy położyć Merta spać. Po czym sami się doprowadziliśmy do porządku i poszliśmy spać.

*Hej wszystkim. trochę mnie tu nie było no ale miałam trochę problemów i do tego brak internetu przez wakacje a potem nie miałam pomysłu ani weny na pisanie kolejnych części. Lecz teraz do was wracam i będę starała się pisać kolejne rozdziały. Jeśli ktoś chciałby podać co mogło by się  wydarzyć w nowych częściach powieści to proszę pisać w wiadomości prywatnej. *

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro