Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jesteś w pracy?

~Następny dzień~

~Nur~

Wstałam  i poszłam obudzić Merta. Dzisiaj miał do szkoły. Obudziłam go i zawołałam na śniadanie.Po śniadaniu pojechałam odwieść  go do szkoły zostawiając  Yigita samego w domu.

Odprowadziłam Merta do pod salę w której miał mieć zajęcia i wyszłam ze szkoły. Miałam wracać do domu ale postanowiłam zrobić zakupy spożywcze. Pojechałam i je zrobiłam. Trzymałam w obu dłoniach dwie torby zakupów. Jakiś miły pan pomógł mi je zanieść do samochodu. Chyba spojrzał na Mój brzuch i wiedział że jestem w Ciąży. Pojechałam do domu. Chciałam zrobić mężowi coś do zjedzenia. Byłam juz u nas na podwórku Wziełam  torby z zakupami i zaniosłam od drzwi. Chwyciłam za klamkę a drzwi były zamknięte. co było niemożliwe bo ja nie zamykałam ich jak wychodziłam. Zadzwiniłam do Yigita.

- Halo Yigit gdzie jesteś.

- Jestem w pracy.

- Jesteś w pracy?

- Tak jestem w pracy. Nie mów tylko że chciałaś żebym został w domu. Ktoś musi pracować.

Rozłączyłam się. Poszukałam kluczy od domu i zaniosłam do kuchni zakupy. Wypakowałam wszystko i pochowałam. Pojechałam do firmy Yigita.

/Firma Yigita/

~Nur~

Byłam już w firmie męża. Nie wiedziałam czy Yigit jest w u siebie w gabinecie. Weszłam po schodach na samą górę co sprawiło mi duże zmęczenie.  Podeszłam do biurka jego sekretarki pytając.

- Yigit jest u siebie?

- Tak. Możesz iść.

Weszłam do gabinetu. Leżał sobie nie zerkając nawet kto właśnie do niego przyszedł. Pomyślałam sobie że nad czymś myśli. Więc powiedziałam.


- Nad czym ty myślisz?

- Ja... myślę nad nowym.... projektem. - Powiedział jąkając się.

- Przyjechałam się odwiedzić.

- Może pójdziemy coś zjeść?

- Właściwie to możemy iść. Przy okazji  Daj też przerwę dla sekretarki. - powiedziałam  a  po chwili dałam mu buziaka w policzek.

- Ok to chodźmy.

~Yigit~

Wziąłem kurtkę i wyszedłem z żoną pod ręce z mojego gabinetu mówiąc do sekretarki.

- Masz przerwę.

Ta w grzeczności mi podziękowała i oddaliła się. Wychodząc z firmy zauważyliśmy Elmas z Cahitem i dziećmi. Krzyknąłem.

- Bracie gdzie idziecie?

- Idziemy coś zjeść a wy?

- My też idziemy zjeść może pójdziemy razem?

- Oczywiście.

Poszliśmy do restauracji która była niedaleko Firmy Była godzina 11:48 zjedliśmy  i pożegnaliśmy się. Kazałem Nur wracać do domu. Elmas z dziećmi też chciała wracać więc Nur ich postanowiła odwieść.

~Nur~ 

Jechaliśmy do domu  Elmas i Cahita. Rozmawialiśmy sobie. Posiedziałam u Elmas do godziny 13:00 Musiałam już się zbierać bo Mert Kończył zajęcia o 13:30 pożegnałam się z kuzynka i dziećmi i pojechałam do szkoły Merta. Gdy  już odebrałam go ze szkoły pojechaliśmy do domu. Zjedliśmy obiad i usiedliśmy do odrabiania lekcji. Zawsze pomagałam w tym dla Merta. Zrobione lekcje były już z matematyki, historii, przyrody i angielskiego. Była godzina 15:40 została nam do zrobienia tylko praca domowa z Tureckiego. Aby ją wykonać potrzebowaliśmy słownika. Przyszedł Yigit i zrobił nam zdjęcie mówiąc.

 - No i mamy kolejne zdjęcie które będzie stało na moje półce w gabinecie i w domu.

- Ehh...

- Tato pomóż nam zrobić pracę domową z tureckiego.

- Dobrze synu.

Robiliśmy zadanie z Tureckiego pierwotnie zakończyliśmy je robić po godzinie 16:50

Było strasznie trudne. Dziwiliśmy się że takie coś zadają dzieciom do domu. Poszliśmy obejrzeć jakiś film  tym razem Mert chciał obejrzeć Harry'ego Potter'a. Zaczeliśmy od 2  pierwszych części. Była godzina  21:20 zjedliśmy szybko kolację i położyliśmy Merta spać.  Sami byliśmy zmęczeni. Poszliśmy do sypialni i rozmawialiśmy o  tym filmie.

- Fajny ten film. obejrzymy jeszcze kolejne cześci? 

-Oczywiście że obejrzymy. Chodźmy już spać

- Dobrze.

** Podoba wam się nowy rozdział? Kolejny pojawi się już jutro. Piszcie czy wam się podoba. Mam nadzieje że są tu Fani Harry'ego Potter'a  albo jeżeli są tu ludzie którzy nie lubią tego filmu wybacza mi że wplotłam w opowiadanie taki wątek. Przy okazji powiem że nie wiem czy są tu jakieś błędy. Jeżeli są to bardzo  was przepraszam.Zapraszam do czytania i mam nadzieje że większa ilość ludzi będzie czytać to co piszę. Do następnego. Cześć.**


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro