Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Cholerny Romantyk


  ~ tydzień później~

 ~Nur~ 

 Wybralismy się do Elmas, Cahita i ich dzieci. Długo rozmawialiśmy gdy przypomniało mi się że mieliśmy wyjechać w góry, strasznie chciałam tam jechać,tak dawno tam nie byliśmy. Szturnełam Yigita w ramię i poprosiłam go abyśmy wyszli na podwórko. Mert bawił się z dzieciakami a my mogliśmy spokojnie porozmawiać.

 - Co się stało kochanie?- Przypomniło mi się że mieliśmy jechać w góry, planowaliśmy to już kilka miesięcy temu, pojedziemy już dzisiaj? - powiedziałam.

 - Nie ma mowy o żadnych górach. -powiedział Yigit donośnym głosem.

 - Ale... dlaczego? misiu.

 - zpytałam - Oszalałaś jesteś w ciąży może coś się stać naszemu maluszkowi.

- Oś ty a pamiętasz jak mnie porwałeś do domku w lesie i chciałam uciec? Mam tak i teraz robić?! - powiedziałam zła jak osa.

 - Nic, nie zrobisz wsiadaj do auta i wracamy do domu.

 - Nigdzie nie wsiadam sam wracaj z Mertem. - krzyknełam. 

 Yigit siłą wsadził mnie do auta po czym je zamknął i poszedł po Merta. Pomyślałam sobie "cholerny romantyk". Teraz powiezie nas do domu i mnie nie wypuści. Z jednej strony kocham go bo dba o moje i naszego maluszka zdrowie a z drugiej bym bo udusiła, zabiła i Bóg wie co jeszcze, ale nie mogę kocham go ponad życie.

 /W aucie/

 ~Yigit~ 

 To sobie ta moja ukochana żona wymyśliła jechać w góry w jej stanie. Nie pozwolę na to dopóki nie urodzi i nie odchowa maluszka. Miejmy nadzieję że w domu się uspokoi, teraz zasneła i śpi.

 ^piszcie czy się podoba i zostawicie jakiś ślad że żyjecie i to czytacie^  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro