Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

A ty co myślisz zachowaniu Merta?

~Następny dzień~

~Nur~

Razem z mężem zrobiliśmy śniadanie  i zawołaliśmy Merta Chcieliśmy zjeść w ogrodzie ponieważ była piękna pogoda. Yigit nie zapomniał o wczorajszej akcji postanowił się wypytać o wszystko. Usiedliśmy do stołu i jedliśmy do momentu gdy Yigit zapytał:

- Synu to powiesz nam co się wczoraj stało i dlaczego Mehmet i Mustafa cię pobili?

- Tato a więc to było tak: Gdy skończyła się lekcja przyrody  chłopaki powiedzieli że ich oszukałem... potem mówili że jestem kłamcą a ja się tego wypierałem bo to nie jest prawda potem mnie pobili.  

- A co im powiedziałeś że tak cię nazywali?

- Muszę mówić?

- Tak synu musisz.

- No dobra. Bo obiecałem im że razem mnie odprowadzicie do szkoły ponieważ oni chcieli zobaczyć mamę Nur.

- Ehh te dzieci ... Mercie a powiedz jak ty się czujesz.

- Już lepiej  tak mnie głowa nie boli jak wczoraj.

- A chcesz jechać do Iclal. Wczoraj jak jej powiedzieliśmy o tym co się stało to chciała przyjechać.

- No mogę jechać.

 Zadzwoniłam do Iclal  odebrała mówiąc:

- Co z Mertem jak się czuje?

- Wszystko jest w porządku. Pytaliśmy Merta czy chce do was jechać. Mamy go do was przywieść?

- Jak możecie to przywieście tylko tak na godzinę 12:00.

- Dobrze.

Kazaliśmy iść Mertowi do pokoju pakować się. Miał jechać na dwa dni. Gdy była godzina 11:10

Gdy byliśmy  w drodze to domu Iclal i Firata Panowała cisza. Po chwili odezwał się Yigit:

- Włączyć muzykę?

- Tak tak tato włącz proszę. 

Resztę drogi przejechaliśmy słychając i śpiewając piosenkę

https://youtu.be/uq8iR7Wf2GQ

Gdy dojechaliśmy  czekała na nas Iclal. Zaprosiła nas do środka. Wypiliśmy Herbatę i porozmawialiśmy o naszej córeczce. Nie chcieliśmy przeszkadzać  poszliśmy do domu obok w którym mieszkał Emin z Yagmur. Zapukaliśmy a drzwi otworzyła nam siostra Yigita.

- Witajcie kochani. Przechodźcie do salonu. Emina nie ma powinien zaraz wrócić. 

Przywitaliśmy się i weszliśmy to środka mieszkania  martwiłam się o kuzyna pomimo że mógł być w pracy. Zapytałam:

- Emin w pracy?

- Nie  pojechał z kolegą z pracy kupić garnitur. Ja w końcu też będę musiała zacząć coś szukać.

- Spokojnie Yagmur mogę jutro po Badaniu u ciebie wybrać się z tobą po ta suknię. Wcześniej nie mogłam. Yigit też nie mógł ci odpisać i oddzwonić bo Mert był w szpitalu. 

- Co się stało?!

- Nic takiego już wszystko jest w porządku. - Mówi Yigit.

- Wypijecie coś? Kawę, Herbatę?

- Ja poproszę wodę. 

- Ja też. - Odpowiada mąż.

Posiedzieliśmy 20 minut. Mieliśmy już wychodzić. Staliśmy w drzwiach. Przyszedł Emin. Nie mieliśmy czasu bo źle się czułam. pożegnaliśmy ich i poszliśmy do samochodu jadąc do domu. Poszliśmy do ogrodu bo Yigit musiał porozmawiać. 

- A więc o czym chciałeś pogadać?

- Chciałem zapytać co myślisz o zachowaniu Merta.

- Kochanie to dziecko. Nie  będziemy przecież go karać za nic. On tylko się bronił  a to że obiecał kolegom że go razem odprowadzimy to nic nie znaczy. Fakt faktem że  nie powinni Mehmet z Mystafą nie powinni tak reagować. Idę się  położyć Źle się czuję  możesz jechać do firmy. Ale wróć przed 20:00

Poszłam do Sypialni i położyłam się.  

~Yigit~

 Nie chciałem jechać do firmy ale dostałem ważny telefon i musiałem jechać. Pojechałem i szybko załatwiłem ważne sprawy. Wychodziłem z mojego gabinetu i  spotkałem mojego brata Cahita  chciał porozmawiać. Na rozmowie zleciało 40 minut. Poprosiłem żeby przyjechał do nas  z Elmas i siostrzeńcem dopiero   14.05.2017r. pożegnałem go i pojechałem do domu. Był już wieczór dokładnie to 10 minut po godzinie 20:00. Żona czekała na mnie z kolacją. Zjedliśmy  razem i poszliśmy do sypialni. Leżeliśmy i rozmawialiśmy o naszej córce.


** Hej zachęcam do czytania mojej opowieści. Mam nadzieję że się podoba i z niecierpliwością czekacie na dalsze rozdziały. Jutro postaram się dodać kolejny rozdział. Do następnego część. **



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro