Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

Pov Nicole

- A teraz malutka będziemy się kochać - o czym on gada. Nie nic mi nie zrobi. Odkąd tu jestem nie zrobił mi krzywdy. Więc teraz też nic mi nie zrobi.

- Idź spać. Jest już późno, a ty na pewno jesteś zmęczony - niech mnie posłucha, błagam niech mnie posłucha.

- Nie zasnę przy takiej ślicznotce jak ty. A i dałem ci bardzo dużo czasu na oswojenie się z tą sytuacją - próbuję go z siebie zrzucić, ale on tylko mocno ściska moje nadgarstki. - Niegrzeczna dziewczynka. I co tu z tobą zrobić?

- Niall zostaw mnie! Jesteś pijany nie wiesz co robisz - jestem przerażona, ale dokładnie dobieramy słowa by przemówić mu do rozsądku.

- Louis mówił, że jesteś dziewicą. Mam nadzieje, że to prawda, bo jeśli kłamał to będę bardzo zły kochanie - łzy zaczynają spływać po moich policzkach. Tak bardzo się boję.

- To prawda. Tylko proszę cię nie rób mi krzywdy.

- Nie bój się obiecuje, że będzie ci dobrze - czyli jednak mnie zgwałci. Dlaczego przecież wykonywałam wszystkie jego polecenie.

- Ja nie chce.

- Ćśśśś przestań płakać - ociera kciukiem moje łzy. - Chyba nie myślałaś, że nie będziemy ze sobą sypiać - strach paraliżuje mnie tak że nie mogę złapać oddechu. Obraz zaczyna mi się zamazywać przez moje zapłakane oczy.

Rozsuwa moje nogi i bez żadnego przygotowania we mnie wchodzi a na dodatek robi to z ogromną siłą. Dla niego liczyła się tylko przyjemność którą ma z gwałcenia mnie, on teraz ma na ustach uśmiech zadowolenia, a ja cierpię katusze.

No i po co czekałam z tym na chłopaka którego będę kochać skoro mój przyszły mąż traktuje mnie jak zwykłą rzecz, zabawkę. Kupił mnie więc według niego może zrobić ze mną wszystko co mu przyjdzie do głowy. I właśnie to zrobił.

***

Po wszystkim po prostu poszedł spać bez najmniejszych wyrzutów sumienia, ale przecież mogłam się tego wszystkiego spodziewać. I wcale nie powinno mnie dziwić takie zachowanie.

Nie potrafię dalej przebywać w jego obecności i gdy tylko słyszę jego miarowy oddech postanowiam iść do salonu. Gdy tylko podnoszę się na nogi zaatakuje mnie silny ból w podbrzuszu. Każdy krok kosztuje mnie ogromną dawkę cierpienia. A najgorsze jest zejście ze schodów. Z wielkim trudem docieram do salonu gdzie kładę się na kanapie i zasypiam.

Pov Niall

Jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze z żadną kobietą tak jak z Nicole. Trochę przeszkadzał mi jej płacz to wszystko pewnie przez to, że była dziewicą i odrobinę ją to wszystko bolało za to następnym razem będzie nam obojgu dobrze.

Przekręcam się na drugi bok by przytulić Nikki. Tylko że zastaje puste miejsce.

Cholera co to ma znaczyć? Przecież uprzedziłem ją, że ma nie wstawać zanim jej na to pozwolę. Jeśli ona uciekła to nie chciałbym być w jej skórze. Tak ją urządzę, że na zawsz mnie popamięta.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział. Może nawet dziś.

Tylko już nie pytajcie kiedy następny.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro