Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

48

Pov Louis

Nerwy Harry'ego mi się udzieliły, przez całą noc nie spałem. A co jeśli Niall naprawdę jakoś mocno uszkodzi Nicole? Nie jeśli tak by się stało to już na pewno bym o tym wiedział. Pewnie tylko na nią nakrzyczał.

Nie mam pojęcia jak ja wytrzymam w tym pieprzonym domu przecież to istny dom wariatów. Jedynymi normalnymi jesteśmy tu ja i Nikki. Po jaką cholerę ja się mieszałem w te głupie przejmowanie gangów, wystarczyło by mi handlowanie dragami. No i teraz muszę za to zapłacić.

Wyszłem ze swojego pokoju i skierowałem się w stronę jadalni. Siedział już tam Niall.

- A Nikki gdzie jest? - pytam zajmując miejsce przy stole.

- Głowa ją boli. Postanowiła cały dzień spędzić w łóżku - jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Nicole nigdy nie lubiła długo leżeć, robiła to tylko wtedy gdy była obłożnie chora.

- Coś ty jej zrobił?

- Nic wielkiego dostała tylko nauczkę za to, że chciała mnie zostawić - mówi spokojnie. Podrywam się by zobaczyć co z Nicole ale mnie zatrzymuje. - Zaczekaj. Radzę ci byś się już więcej nie wtrącał w nasze sprawy, bo może się to dla ciebie źle skończyć.

Z chęcią bym mu odpowiedział, ale w tej chwili moja siostra jest o wiele ważniejsza, muszę natychmiast sprawdzić co z nią.

Szybko biegnę schodami na górę do ich sypialni. A gdy otwieram drzwi to przez to co zobaczyłem nogi się podemną ugięły. Moja siostrzyczka miała prawie całą siną twarz. No i jeszcze znowu te ślady na jej szyi.

- Nikki - tylko tyle jestem w stanie z siebie wydusić. Jak on mógł ponownie ją tak potraktować.

- Mówiłam ci że mi nie odpuści - siada na krawędzi łóżka. Wolnym krokiem podchodzę do niej. Przykucam i kładę dłonie na jej kolanach.

- Opowiedz mi dokładnie co ci zrobił? - musiałem to wiedzieć.

- Nie - odpowiada i kręci przecząco głową.

- Proszę cię, zrób to. O wiele lepiej się poczujesz, zobaczysz.

- Dobrze. Zaczęło się od tego, że przyszedł i mówił jak to bardzo go zraniłam i stwierdził, że czeka mnie kara. No i później mnie uderzył bardzo mocno. Upadłam przez to, ale on mnie podniósł i znowu uderzył. Potem złapał mnie za szyję i zaczął podduszać mówiąc, że on się czuł tak samo jak ja teraz gdy mu powiedziałam, że od niego odchodzę. To wszystko.

Jasna cholera myślałem, że najwyższej ją lekko uderzy, a nie aż tak pobiję. A teraz już nie mogę mu powiedzieć do słuchu bo by mnie za to zabił.

Pov Harry

Zchidze na śniadanie, a przy stole siedzi tylko Niall. Dziwne gdzie są Louis i Nikki?

- A gdzie reszta? - pytam, a on się dziwne na mnie popatrzył.

- Zajmij się ty wreszcie własnymi, sprawami, a i od teraz ze wszystkim masz się zwracać do Louisa. A najlepiej to by było gdybyś mi się w ogóle nie pokazywał - warczy. Wstaje od stołu i gdzieś idzie.

***

Jak tylko zauważam Louisa to od razu do niego podbiegam.

Muszę wiedzieć co z Nicole.

- W jaki ona jest stanie? - pytam cicho lepiej żeby nikt nie usłyszał naszej rozmowy.

- Pobił ją i jeszcze do tego dusił - jak tylko sobie pomyślę przez co musiała przechodzić moja ślicznotko to mam ochotę zamordować mojego brata.

- Musisz coś zrobić, nie możesz pozwolić na to by Niall tak traktował twoją siostrę - ja nic nie mogę, ale Louis to co innego.

- Nialler już mnie uprzedził żebym się nie wtrącał tobie radzę to samo - oznajmia i idzie dalej.

Jak on może tak mówić. Niall niego się nie zmieni, a ja nie mam zamiaru patrzeć na to jak znęca się nad dziewczyną którą kocham.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział. A i z kim wolelibyscie Nicole?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro