Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

46

Pov Nicole

- Nie zabije Louisa no chyba, że będziesz próbowała mnie zostawić. Wtedy nie będę się wahał ani chwili.

Jak do moich uszu docierają te słowa Nialla to już wiem, że będą musiała tu zostać. Nie mogę ryzykować życiem Louisa. Za bardzo go kocham.

Kiwam  tylko głową. Taka odpowiedź mu wystarcza, bo nie dążył dalej tematu.

- Louis zaprowadź Nicole do jej pokoju niech się położy będzie. Jakoś blado wygląda - ciekawe przez kogo. Wszystko złe co mnie ostatnio spotkało jest wyłącznie winą mojego męża.

***

- Teraz to już mamy pewność, że on oszalał - mówi mój brat gdy już jesteśmy w mojej i Nialla sypialni.

- Mi to mówisz. Ja mam tak przez cały czas - podchodzi do mnie i przytula.

- Odjedziemy stąd siostrzyczko zobaczysz - ta już nam na to pozwoli.

- Szczerze to już straciłam co do tego nadzieje. On mi nigdy nie pozwoli odejść, a teraz to dopiero zacznie się nade mną znęcać - siadam na brzegu łóżka dygotając z nerwów.

- Jak będzie chciał cię znowu zgwałcić to powiedz mu, że musi powstrzymać się chociaż tydzień od seksu, bo inaczej coś ci tam uszkodzi i nie będziesz mogła mieć dzieci. Aż tak to on nie będzie ryzykował - może i Louis ma rację, ale co będzie później.

- A co będzie jeśli mnie pobije. Przed tym nie będzie on widział jakichś szczególnych przeciwskazań - wstaje i z nerwów zaczynam krążyć po pomieszczeniu.

- Jeśli będziesz dla niego miła to nic ci nie zrobi. W gruncie rzeczy on cię naprawdę kocha. Spróbuj to jakoś wykorzystać - żeby to było takie proste jak mówi mój brat to już dawno zaczęłabym tak robić.

- Ty nic nie rozumiesz. Nie masz pojęcia jak ja się czuje gdy on mnie dotyka to jest okropne jako on mnie cały czas do siebie tuli i całuję jakby zapomniał o tym jak wcześniej mnie traktował.

Podchodzi i mnie obejmuje. Zawsze lubiłam przytulać się do Louisa to mnie uspokajało, a do tego czułam się lepiej, ale teraz mi to nie pomaga tak jak wcześniej.

- Musisz być silna wiem, że to nie jest proste, ale się postaraj - łatwo mówić, ciekawe jakby się zachował na moim miejscu.

- Przez pierwsze kilka dni było między nami dobrze. Wszystko się zmieniło po tym jak wróciliśmy z Mediolanu - to chyba przez to że pokłócił się ze swoją matką i Harry'm.

- Wybaczysz mi kiedyś to, że cię poświęciłem. Ja naprawdę myślałem, że będziesz z nim szczęśliwa.

***

Za chwilę ma przyjść do mnie Nialler, a ja z sekundy na sekundę coraz bardziej się denerwuje. Przecież on tak łatwo nie daruję mi tego, że chciałam od niego odejść.

Drzwi gwałtownie się otwierają i zobaczyłam Nialla. Miał obojętny wyraz twarzy co nie wróżyło nic dobrego.

- Bardzo mnie dzisiaj zraniłaś kochanie - zaczyna powoli do mnie podchodzić. - Tyle razy już ci mówiłem, że nigdy ode mnie nie odejdziesz. I chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że czeka cię za to kara ślicznotko.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro