Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

44

Pov Louis

Niall dopiero co zadzwonił by mi powiedzieć, że Nicole jednak poroniła. Nie mogę sobie nawet wyobrazić w jaki ona jest stanie. Na pewno jest jej bardzo smutno. Mam tylko nadzieję że Nialler się nią dobrze zaopiekować, ale i tak pojadę do niej i spróbuję ją jakoś pocieszyć, wiem, że to nie będzie proste ale się postaram. I mam nadzieję, że moja malutka siostrzyczka przestanie cierpieć.

***

Wysiadłem właśnie z mojego czarnego lamborghini. Uwielbiam szybką jazdę i sportowe samochody. Kiedyś nawet brałem udział w nielegalnych wyścigach, ale pewnego razu miałem wypadek, bo ktoś majstrował przy moim samochodzie, po tym zrezygnowałem. Zrobiłem to dla Nikki, bo po mojej śmierci zostałaby zupełnie sama.

Wezmę jej kruche ciało w swoje ramiona. Zawsze gdy była smutna to przychodziła do mnie, siadała mi na kolanach i się przytulała. Potrafiła tak przesiedzieć nawet dwie godziny. Tak bardzo tęsknię za moją małą dziewczynką.

- Gdzie Niall i Nicole? - warcze do tego samego chłopaka który nas wtedy zatrzymał.

- Pan Horan jest w swoim gabinecie, a pani Nicole w swojej sypialni - dlaczego on do cholery nie siedzi z moją siostrą? Przecież powinien ją teraz pocieszać.

Nie mówiąc ani słowa więcej ruszam do tego jego gabinetu. Wchodzę bez żadnego pukania.

- Czemu nie ma cię teraz koło Nikki. Ona sama jest jeszcze dzieckiem i potrzebuje uwagi, a szczególnie w takiej sytuacji - od razu na niego naskoczyłem.

- Jak skończę to co mam zrobić to do niej pójdę. Dziecko było słabe i lepiej, że umarło teraz niż później. Bardziej by wtedy cierpiała - znam moją siostrę i wiem, że teraz też umiera z rozpaczy.

- W odróżnieniu od ciebie Nicole ma uczucia. I śmierć jej dziecka, nawet poronienie bardzo ją boli.

- A co myślisz że ja nie cierpię?

- Tak. Właśnie tak myślę. W końcu już raz zabiłeś swoje dziecko - wiem że to jest drażliwy temat, ale w tej chwili w ogóle mnie to nie obchodzi.

- Ta dziwka mnie zdradziła, musiałem ją zabić! - krzyczy.

- Tylko dlaczego nie poczekałeś tych czterech miesięcy aż urodzi twoje dziecko. Bo to ty byłeś ojcem.

- Nie mogłem na nią ani chwili dłużej patrzeć, bo wszystko mi się przypomniało. A poza tym to nie ma żadnej tragedii Nicole urodzi mi jeszcze wiele dzieci - to, to akurat było prawdą.

***

Teraz czas odwiedzić moją siostrę. Do niej też nie pukam tylko wchodzę. Leży na łóżku z głową odwróconą w drugą stronę.

- Nikki - mówię cicho, bo gdyby spała nie chciałem jej budzić.

Pov Nicole

Gdy do moich uszu dociera głos mojego brata to jestem już pewna swojej decyzji. Widocznie los daje mi szansę na zrealizowanie tego.

Odwracam się w jego stronę.

- Ja chcę stąd odejść. To przez Nialla poroniłam, bo zachciało mu się seksu chodź dobrze wiedział, że na razie jest to niewskazane. A najgorsze jest to, że on zachowuje się jakby nic się nie stało - jak wyrzucam to z siebie od razu robi mi się lepiej.

- Będzie ciężko, ale pomogę ci siostrzyczko - teraz to już na pewno stąd odejdę.

Jak się postaracie to dostaniecie dziś jeszcze jeden. Z jakiego opowiadania chcielibyście jeszcze rozdział?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro