Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

Pov Nicole

Już jutro muszę się przeprowadzić do Nialla. Strasznie się tego boje on na pewno od początku będzie chciał ze mną sypiać, a ja jeszcze nigdy tego nie robiłam. Swój pierwszy raz miałam zamiar zrobić przeżyć z moim chłopakiem Luke'm, a teraz zostanę rzucona na pastwę jakiegoś sadysty który będzie mógł zrobić ze mną wszystko co tylko przyjdzie mu do głowy najprawdopodobniej nawet nie dożyje swoich osiemnastych urodzin.

Przez całą noc nie mogłam zmrużyć oka, a jak nad ranem usnęłam to przyśnił mi się straszliwy koszmar w którym to Niall od razu po moim wyglądzie przyjeździe pobił mnie, a następnie zgwałcił.

Czy naprawdę moje życie będzie teraz tak wyglądać?

Moje wewnętrzne rozterki przerwała pojawienie się Louisa.

- Spakowałaś się już? - pyta mnie. Mogłoby się wydawać, że robi to obojętnie, tak nie jest. Znam go bardzo dobrze i od zawsze wszystkie emocje ukrywał pod maską obojętności.

- Tak - odpowiadam cichym i niepewnym głosem.

Idąc korytarzem rozglądam się dokładnie chcąc zapamiętać każdy szczegół z mojego domu do którego już najpewniej nigdy nie wrócę. To miejsce kojarzy mi się z tyloma miłymi i pięknymi wspomnieniami, a także z moimi rodzicami za którymi tak bardzo tęsknię. Jestem pewna że gdyby nadal żyli to za nic nie pozwolili by Louis'owi na to wszystko.

- Rozchmurz się siostrzyczko - mówi gdy już siedzieliśmy w samochodzie. Z chęcią bym to zrobiła, ale zamiast śmiać to mi się chce płakać.

- Gdybyś był na moim miejscu to też by ci nie było do śmiechu - warczę na niego.

- Nikki nie mam pojęcia który już raz ci mówię, że będzie ci tam dobrze, a może nawet lepiej niż dotychczas - czy on się słyszy. Jak mam się tam dobrze czuć skoro będę mieszkać pod jednym dachem z człowiekiem, który zabił kobietą w ciąży, a na dodatek teraz to ja będę musiała zostać jego żoną.

- Co ty gadasz tu miałam to przyjaciół i chłopaka którego kocham.

- A i lepiej żebyś nie wspominała Niall'owi o Łuku, bo on jest bardzo zaborczy i zazdrosny.

- Aha czyli będzie mnie trzymał przez cały czas w domu. Super - komunikuje z wyraźnie wyczuwalnym sarkazmem.

- Przecież nic takiego nie powiedziałem masz tylko nie wspominać że miałaś chłopaka, a i najważniejsze pod żadnym pozorem masz mu nie mówić prosto w oczy, że go nie kochasz.

- Okej, ale nie zamierzam też mu kłamać że go kocham.

- Na początku nawet nie będziesz musiała, bo od razu by się skapnął, że kłamiesz co by nie skończyło się dla ciebie najlepiej - no teraz to ja nie czuje strachu, bo jestem wprost przerażona.

Reszta drogi mija nam już w milczeniu. A po dwóch godzinach jesteśmy już na miejscu. Louis zanosi moje bagaże, a następnie odjeżdża.

Zostawiając mnie zupełnie samą w obcym miejscu.

Mam dalej to kontynuować?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro