Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 25

Janek

Nie ona się w życiu na to nie zgodzi. Mogłem się ugryźć w język!

-Co to za prośba?- spytała, widać było ciekawość w jej oczach. W jej pięknych oczach... Janek, cioto ogarnij się!

-Eee... no... ty na pewno nie będziesz chciała, więc po prostu zapomnij...- chciałem się odwrócić i odejść, ale dziewczyna zręcznie mnie zatrzymała. Nagle pojawiając się przed mną z nikąd.

-Nie dowiesz się czy nie będę chciała póki mnie nie zapytasz.- blondynka uśmiechnęła się cwaniacko, widząc, że nie mam jak uciec.

-No dobra... Esti wiesz co to są obozy z youtuberami?- spytałem, a jej mina była bezcenna. Raz, że powiedziałem do niej zdrobniale, do czego chyba jeszcze się nie przyzwyczaiła. Dwa, że pytam ją o coś, jak dla niej, z kosmosu.

-No wiem... możesz mi wyjaśnić o co ci chodzi?- spytała już lekko poirytowana.

-Bo chciałem cię spytać czy pojedziesz razem ze mną chłopakami i Sylwią na ten obóz.- powiedziałem na jednym wydechu, spodziewałem się wszystkiego. Dosłownie wszystkiego tylko nie tego co zrobiła Estera. Ona mnie cały czas zaskakuje. Zaczęłam się śmiać. Stałem chwilą i patrzyłem jak dziewczyna się śmieje, nie powiem fajny widok.

-I tak strasznie bałeś się mnie spytać czy pojadę z tobą na ten wasz głupi obóz?- dalej nie przestawała się śmiać. Nie powiem lubię jak się śmieje. Ona się tak pięknie śmieje.- Ale niby po co mam tam jechać?

-Po pierwsze: ja się nigdy nie boję.- wyprostowałem się dumnie.- Po drugie: to nie jest żaden głupi obóz, a po trzeci: po tym jak dosyć często ostatnio się pojawiałaś na moim snapie ludzie sami mnie pytali czy będziesz, więc jak, jedziesz?

-W ogóle gdzie to jest i na ile, bo jak dobrze wiesz nie interesuje mnie to.

-Do Włoch na dwa tygodnie.- odpowiedziałem, a dziewczyna powoli pokiwała głową. I teraz dowiedz się jeszcze człowieku, czy ona się zastanawia czy się zgadza. Ech.. KOBIETY!

- No okey, a jeszcze jedno kiedy to jest?- kiedy to usłyszałem momentalnie na mojej twarzy pojawił się wielki banan.

-Za dwa tygodnie.- powiedziałem i zakręciłem dziewczyną w powietrzu.

-Uważaj, bo się rozmyślę.- powiedziała, ale wyciągnęła swój telefon i zrobiła nam zdjęcie na swojego snapa z dopiskiem Włochy nadchodzimy. 

-Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że jedziesz ze mną.- powiedziałem i tym razem to ja zrobiłem nam zdjęcia. Jedno z dopiskiem Paczcie kto jeszcze będzie na TereCampie i drugie samej Esterze i dopisanym jej nickiem ze snapa.

-Ale teraz będę sławna!- zaśmiała się- A dlaczego tak ci zależało żebym jechała.

Brawo Janek! Teraz się wyda!

Hejka Nutki! Sorka rozdział miał być wcześniej, ale czytałam takie super ff, że skończyłam o drugiej w nocy, a że nie doczytałam kilku ostatnich rozdziałów to wstałam o 7 żeby to skonczyć XD Wogule nie będę nosić tych okularów! Mam szczęście, taki jakby troszę prezent na imieniny od losu. (mam dzisiaj)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro