Epilog
Kilka dni później,kiedy byłam z Jasonem na spacerze,nagle dopadł mnie olbrzymi ból głowy.Osunęłam się na kolana,a mój chłopak od razu przybiegł do mnie.
Ja-Proszę,nie opuszczaj mnie!Nie teraz!
Powoli już odpływałam.Przed śmiercią zdążyłam tylko powiedzieć.
-Będę za tobą tęsknić Jason.Szkoda,że już się nie zobaczymy.Żegnaj!
Po tych słowach zmarłam na rękach ukochanego.Jason patrzył na mnie jeszcze przez chwilę.Złapał za pistolet,który zawsze miał przy sobie,przyłożył do głowy.
Ja-Nie miałaś racji,spotkamy się szybciej niż myślisz.
To mówiąc strzelił i umarł przy ciele ukochanej.
END!!!
(Żartowałam!)
Otworzyłam oczy.Leżałam na łóżku w miejscu,którego nie znałam.Obok mnie spał mój chłopak.Wstałam i podeszłam do okna.Zorientowałam się,że jesteśmy w piekle.Podbiegłam do ukochanego i zaczęłam go budzić.Kiedy otworzył oczy,powiedział.
Ja-Witaj księżniczko!
-Ty kretynie!Co ci odwaliło?
Ja-Nie chciałem cię zostawiać samej.
-Ja się chyba załamie.
Ja-Nie pozwolę ci na to!
(+18,chociaż wszyscy to zignorują)
Pociągnął mnie w stroją stronę,tak bym leżała i namiętnie pocałował.Całowaliśmy się długo i namiętnie.W krótkiej chwili jego dłonie zaczęły zsuwać się z mojej talii na uda.W jednym momencie ściągnął ze mnie koszulkę,a ja zrobiłam to samo z tą jego.Zaczął kierować swoje pocałunki coraz niżej.Na szyję,brzuch i piersi...Wodząc rękami po jego plecach,pochłaniam odczucia całą sobą.Pozbywamy się reszty ubrań.Chłopak jest delikatny,ale nie nudny.Całujemy się,nasze ręce nie zatrzymują się,badając ciało ukochanej osoby.Całe podbrzusze zaciska mi się,tworząc przyjemne napięcie.Chowam twarz w jego szyję,przygryzając lekko skórę.Jason przymyka oczy z zadowolenia.Oddycham bardzo szybko.Zatracona powtarzam jego imię.Napięcie rozchodzi się wraz z przyjemnymi dreszczami po całym ciele.Drżę z rozkoszy.
Ja-Jesteś tylko moja!
Słyszę koło mojego ucha ciężkie słowa.Gdy już było po wszystkim,zasnęłam przytulona do Jasona z myślą,że na pewno nie będę się tu nudzić.
Żyliśmy razem bardzo długo i szczęśliwie!
Drodzy czytelnicy!
Jak widzicie to koniec mojej opowieści.Z żalem kończę to opowiadanie,bardzo polubiłam pisanie,więc spodziewajcie się nowej wspaniałej(tak myślę) historii spod mojej klawiatury.Na razie jednak chcę podziękować moim przyjaciółkom,które nie pozwoliły mi na przerwanie taj książki:
KawaiiGirl_revange za to,że słuchała co mam do powiedzenia,na temat historii,którą tu zawarłam.
FokaToJa za podsunięcie mi super pomysłów.
jestemAlicja za powiedzenie mi o tej stronie,bez ciebie nie napisałabym tu niczego.
little_princes1110 za trucie mi 4 liter,bym dała następny rozdział.
PaulaTelega za czytanie moich wypocin.
Breaking_Stick za podsunięcie mi pomysłu na tortury i sceny +18.
Pozdrawiam
Julcia ;3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro