..Co za szuja....
Rano wstałam nie wyspana .Gości już nie było mama zostawiła mi kartkę :
Pojechałam do domu wrócę po ciebie jutro kochanie 😘
Poszłam coś zjeść razem ze mną poszła Kate zrobiła nam tosty (RybaCzyta xd)nie były smaczne ale dało się zjeść .Babcia od razu zobaczyła że się źle czuje i dała mi kawę zbożową wiem to dziwne ale pomogło .Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać ,ale Kate zawsze coś wymyśli wyciągnęła mnie na spacer (a jak nie wspomniałam to wydarzenia się zaczęły od nowego roku szkolnego )było zimno ,Kate ciągnęła mnie w stronę naszego starego małego domku był on 2 km od domu babci ,zawsze tam chodziliśmy się tam bawić .Z naprzeciwka szło dwóch typów którzy nie powiem byli ładni .
K- ej przysto nie ?
S- xd a Sam?
K-on się nie liczy .
S-co podbijaj to tego po lewej xddd
Dobrze że byli daleko i tego nie słyszeli ufff .jak byliśmy blisko Kate podeszła do chłopaków nwm oczy rozmawiali bo poszłam dalej przecież mi się podoba Maks a nie jakiś typ czekałam na nią pod domkiem niecierpliwiłam .po jakiś 30 min przyszła zadowolona
S- i co ?
K- co co mam jego numer!
S- co kurwa
(Gdy wrócily do domu )
Kate cały czas pisała z tym typem teraz ja byłam zazdrosna że ez nie podbiłam no trudno tak wogle to miał na imię Jeremi bardzo ładne imię .
(Time skip do 22)
Było już ciemno ale Kate nadal z nim pisała i śmiała się do telefonu a ja umierałam z nudów
K- ej mam sprawę
S- słucham ?
K- no bo ja muszę iść wrócę za 2 godziny albo szybciej
S- gdzie ty chcesz iść z nim ?
K- tak pod nasz domek
S- oszalałaś czekaj ochłonę oszalałaś !!!!!!!
Nie zastanawiając się wyszła oknem i nawet nie oglądając się pobiegła .Zostawiła telefon wykorzystałam to i się przelogowalam na moje kąto przepraszałam Ashley ale ona powiedziała że nie ma za co to jej wina za bardzo naciskała .Jej zachowanie było jakieś inne . (time skip )
Kate wróciła całą zdrowa .
K- mam chłopaka aaaaaa.
S-co przecież wy się znacie nie cały dzień aha .
K- miłość nie wybiera.
A z którym jesteś .
K- tego dokładnie nie wiem czy z Aleksem czy z Jeremim.
S-co ?!
K- żartowałam z Jeremim.
Dobra idę spać
Dobranoc
(Rano)
Mama była po mnie już o 6 bo musiałam iść do szkoły spakowałam się i pojechałam (ubrania do szkoły miałam przy sobie i plecak) wysiadłam z auta i pobiegłam do szkoły była już 8 spóźniłam się .wbiegłam do szatni gdy zobaczyłam coś okropnego Ashley całowała się z Maksem !!.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro