Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

49.

Rozpakowałam swoje rzeczy i rozglądnęłam się dookoła. Znowu byłam w tym domu, znowu byłam sama. Ale wydawało mi się że podjęłam dobrą decyzję uciekając z tamtej pracy jak najdalej. Jeden wieczór wystarczająco wyjadł mi nerwy, a nie uśmiechało mi się ukrywać w każdym kącie tego potężnego domu by na niego nie wpaść. Nie chciałam niszczyć życia sobie znowu się w nim zakochując bez opamiętania. A czułam że bardzo szybko mogło by do tego dojść widując go albo co najmniej słysząc jego głos w pobliżu swojej osoby. Nie wiedziałabym też jak by zareagował jak by zobaczył moją twarz i ujrzał by w niej moją siostrę. To był dla mnie koniec ostateczny między mną, a nim, pomimo że tylko ja wiedziałam że to co było między nami nie miało nic wspólnego z moją siostrą. On nie miał o tym bladego pojęcia, był jedynym nieświadomym w całej tej historii.
Nie chciałam go już widzieć ani nie chciałam słyszeć. Chciałam skupić się już tylko na sobie i swoim życiu.

Z myślenia wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Nie miałam zielonego pojęcia kto mógłby tak rano złożyć mi wizytę. Dopiero wróciłam do domu więc to nie mogła być moja mama. Pomyślałam że może nasza sąsiadka złożyła nam wizytę bądź poczta wyjątkowo wcześnie jest roznoszona.

- Kto tam? - krzyknęłam z korytarza delikatnie przesuwając nogami w stronę drzwi.

Ale nikt po drugiej stronie nie odpowiedział, a dzwonek do drzwi znowu się rozległ. Złapałam za kluczyki które wisiały w zamku i przekręciłam je by otworzyć drzwi. Delikatnie otwierałam drzwi, a postać stojąca przed nimi coraz bardziej stawała się klarowna.

***

- Yuri nigdy nie wspominała że ma siostrę - uśmiechnął się Minhyuk spoglądając na matkę Yoony.

- Nie możliwe, może Pan nigdy nie zwrócił na to uwagi - starsza kobieta odwzajemniła uśmiech.

- Da mi Pani adres gdzie mogę znaleźć Pani córkę? Chciałbym ją przeprosić i wręczyć te kwiatki, albo przynajmniej wysłać je pocztą - Minhyuk już wtedy wiedział że kwiaty wręczy osobiście.

Nie musiał długo prosić, mama Yoony i Yuri od razu podała mu adres, a Minhyuk wybiegł z domu Solar wsiadając pośpiesznie do swojego samochodu i ruszając pod wskazany adres.

Staną po chwili pod starą kamienicą, która wyglądała jak by zaraz miała się rozpaść. Ale całkowicie mu to nie przeszkadzało, chciał tylko przeprosić siostrę Yuri za wczorajsze wydarzenie i zniknąć. Nie wiedział dlaczego to robi, przecież normalnie by odpuścił. To w ogóle nie jest w jego stylu, to była tylko zwyczajna sprzątaczka, która częściowo z własnej głupoty się skaleczyła i nie pozwoliła mu się od razu przeprosić. Ale coś mu cały czas podpowiadało że musi tak zrobić, że musi się z nią zobaczyć i osobiście jeszcze raz ją przeprosić.

Stanął przed drzwiami na których widniał numer mieszkania zapisany przez starszą kobietę i nacisnął przycisk dzwonka. Usłyszał wołanie z środka ale nie chciał się ujawniać bo czuł że nie będzie chciała mu otworzyć.

Przekręcane powoli kluczyki w zamku dudniły w jego uszach a serce z nie wiadomych biło coraz szybciej.

- Co ja robię? dlaczego tak wali mi serce? - szeptał do siebie patrząc na otwierające się drzwi.

Zobaczył przed sobą dziewczynę, dziewczynę którą doskonale znał, aż na wylot. Liczył że otworzy mu drzwi ktoś inny i sie zawiódł.

- Cześć Yuri, jest może Twoja siostra? - zapytał dziewczyny która z przerażonym wzrokiem się w niego patrzyła.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro