Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Alfa & Omega (Klefan) part 3

Sen Klausa był taki sam do tego który, miał Stefan z jedną małą różnicą. W swoim śnie Stefan był sam, natomiast w Klausa śnie był on i Stefan.

- Fajne miewasz sny Mikaelson. - mężczyzna momentalnie się odwrócił.

- Umarłaś... - ona tylko przewróciła oczami.

- Nie zaznam spokoju, póki Stef nie znajdzie sobie kogoś.

- Kogoś?

- Cicho. Dlaczego ty go nie możesz pokochać takim jaki jest? Tylko na siłę próbujesz zmienić.

- Kiedyś był inny. Nie chciał się zmieniać. Byliśmy szczęśliwi. Nie byliśmy wtedy parą niestety. Potem mnie zostawił dla człowieka, a na końcu poznał Ciebie.

- Gdyby ci na nim naprawdę zależało zaakceptowałbyś jego styl życia.

- Może i jesteś martwa, ale mnie irytujesz.

- Mówię ci prawdę.

- Akceptuję go, ale wiem, że to nie jest prawdziwy on. Że zaprzecza swojej naturze. - spojrzał smutno na horyzont. - Chce po prostu tego prawdziwego Stefana, by nie udawał kogoś kim nie jest.

- Cholera... Jesteście zbyt skomplikowani dla mnie. Pierdolę to. Sami sobie radźcie. - dziewczyna zniknęła.

Klaus się niedługo potem obudził i postanowił darować sobie Stefana. Będzie go kochał mimo wszystko, ale nie może być z kimś kto oszukuje własną naturę. Mężczyzna wysłał list do Stefana wyjaśniający wszystko, ten jednak tylko rozzłościł Salvatore.

Po dwóch tygodniach Klaus zaczął się spotykać z Wampirzycą Caroline Forbes. Była ona przyjaciółką Stefana. Jednak oboje lecieli na Klausa i to był powód ich kłótni, czego skutkiem było masowe morderstwo. Od tamtej pory nie utrzymywali kontaktu, ale teraz, gdy kobieta spotyka się z jego Klausem musi działać.

Pierwszą ofiarą Stefana była Bonnie Bennett, którą wampir obdarł że skóry, a to co ze zwłok zostało powiesił przed sklepem, który następnie podpalił. Zdartą skórę Bonnie wysłał do Caroline. Kobieta nie zniosła najlepiej tego co się stało z jej najlepszą przyjaciółką. Potem jej były chłopak Matt Donovan, którego nagie zwłoki były na podjeździe, a obok krwią narysowany był Pentagram.

W Mystic Falls zaczęli ginąć ludzie, wilkołaki, czarownice i naprawdę rzadko wampiry, a także zwierzęta zarówno dzikie jak i te z okolicznych farm. Klaus dostał po czasie to czego chciał.

Stefan był naprawdę ciężki do ogarnięcia. Nie chciał wrócić do dawnego życia przez Klausa, a zrobił to przez to, że ten sobie odpuścił i związał się z jego ex-psiapsi.

Nie zabijał często. W ciągu tygodnia zginęło najwyżej 100 istot w bardzo brutalny sposób. Mikaelsona trochę wkurzało zachowanie Stefana. Złapał go przy mordowaniu Wilkołaczki Hayley Marshall, którą biczował po plecach w lesie przywiązaną do drzewa. W planach miał połamanie jej kości, a potem skręcenie karku.

- Możesz przestać. - powiedział Klaus odpychając Stefana od Wilkołaczki.

- O co ci chodzi Nik? Chciałeś swojego Rippah. - Stefan uśmiechnął się do niego.

- Stefan! - złapał go za nadgarstki, a ten próbował się bez skutku uwolnić z uścisku.

- Wybrałeś tą zdzirę Caroline.

- Bo ty nie chciałeś być prawdziwym sobą. A Lexi uświadomiła mi, że nie mogę cię zmuszać, a ja nie mogłem być z kimś kto oszukuje sam Siebie. - Klaus puścił jego nadgarstki. - Obudziłeś się dopiero na Caroline. - Stefan tylko spuścił wzrok.

- Przepraszam. Ja po prostu się boję być prawdziwym sobą. Wiesz jak trudno było odstawić ludzką?! Wiesz jaki byłem po niej. - spojrzał na niego z bólem.

- Nie przeszkadzało mi to. Potem związałeś się z człowiekiem i mnie zostawiłeś.

- To dlaczego nie ruszyłeś za mną?!

- Bo mnie skutecznie osłabiłeś i zwiałeś! Nawet jakbym chciał cię znaleźć to zamaskowałeś swój zapach i chuja mogłem.

- Oh....

- Fajnie że już chyba pamiętasz. - Klaus przygwoździł Stefana do drzewa, a ten przyciągnął go do pocałunku, po chwili oderwali się od siebie. - Stefan... - po chwili pocałował Salvatore.

Po chwili Klaus ściągnął jego koszulkę i zaczął całować tors schodząc z pocałunkami co raz niżej. Stefan cicho sapał na to. Klaus w końcu dotarł z nimi do paska mężczyzny. Stefan spojrzał na niego napalony, a Klaus zębami rozpiął jego pasek i guzik od spodni, a następnie rozsunął suwak.

- Nik... - wtedy Klaus powoli ściągnął już dłońmi bokserki Stefana, które zachaczaly od erekcję Wampira. Po tym Mikaelson powoli zaczął robić mu loda, cały czas na niego patrząc, czym podniecał Salvatore, który przez długą seksualną abstynencję, chwycił Klausa za włosy, mocno przyciągnął do siebie i doszedł mu w usta, a Mikaelson tylko połknął jego spermę.

- Mmm.. Mój słodki Rippah. - Klaus podniósł się i ściągnął swoją kurtkę, a potem koszulkę. Mikaelson nachylił się nad jego szyją, którą polizał, a potem wbił w nią swoje kły. Stefan jęknął napalony łapiąc go od dołu za plecy mocno przyciskając do siebie.

Po chwili Klaus przycisnął Stefana przodem do drzewa i ściągnął jego spodnie z bokserkami, tak, że Salvatore był już tylko w butach. Nim się zabrał za Stefana skręcił kark Hayley, bo nie chciał świadków, następnie klęknął za swoim Rippah, chwycił dłońmi jego pośladki lekko je rozsuwając, a potem zaczął lizać wejście Stefana, na co ten chwilę mruczał, jednak gdy Klaus włożył język w jego wejście, ten mocno chwycił się drzewa i zaczął jęczeć. Po chwili jednak przestał na co Stefan jęknął niezadowolony, jednak Klaus po chwili włożył w tamto miejsce palec i zaczął nim poruszać, na co Salvatore zaczął jęczeć.

- Bardziej cię rozciągniemy skarbie. - szepnął do Stefana, na co ten jęknął tylko, bo Klaus dołożył kolejny palec i zaczął nimi poruszać.

- Klaus proszę....

- O co prosisz mój Rippah? - dołożył trzeci palec. Stefan zagryzł wargę, by nie jęczeć, gdy ten poruszał się w nim palcami.

- Wejdź we mnie, Nik. - wyjęczał, a Klaus wyjął z niego palce. Następnie rozpiął swoje spodnie i opuścił wraz z bokserkami do połowy. Podniósł za udo lewą nogę Stefana i zaczął powoli w niego wchodzić. - Mocniej kurwa. - Po tych słowach Klaus przestał bawić się w delikatność i pokazał swoją bestie. Zaczął mocno się w nim poruszać, a Stefan głośno jęczał. - Szybciej. - Ku chwilowemu niezadowoleniu Stefan, Klaus wyszedł z niego tylko po to by złapać go za tyłek podnosząc. Salvatore zrozumiał aluzje i owinął nogi wokół jego bioder. Mikseldon wszedł w niego z powrotem i zaczął mocno się w nim poruszać. Stefan za to w końcu ugryzł jego szyję, co go podniecało i mocniej wbijał się w Salvatore'a.

Po niedługim czasie poczuł, że zaraz dojdzie przez co robił to jeszcze mocniej. Klaus doszedł w Stefanie, a ten na klatkę swoją i Mikaelsona. Nik usiadł z nim na trawie nadal w nim będąc.

- To nie znaczy, że Caroline nie zginie. - powiedział Stefan i znów pocałował Klausa.

- W porządku mój Rippah. Dla ciebie wszystko. - pogłaskał go po policzku. - Kocham cię.

- Ja Ciebie też kocham moja Bestio.

Nie minął nawet tydzień, gdy Caroline zginęła. Klaus zaprosił ją na randkę, gdzie razem ze Stefanem ja długo torturowali, a gdy w końcu się znudzili. Przebili jej serce drewnianym kołkiem.

Po śmierci kobiety zginęło jeszcze kilka osób, ale potem Klaus i Stefan ruszyli w drogę razem zabijając ludzi, ale tylko Klaus z nich pił. Dbał o to by Stefan nie przesadzał z ludzką za co tamtej był mu wdzięczny. Ich ofiarami byli przypadkowi ludzie lub konkretne osoby. Najczęściej przestępcy i dziwki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro