Koniec
Tak właśnie xD koniec na samym początku. Nie chcę psuć, wam czytania swoim "wstępem", więc tylko powiem (napiszę xD), że fanfick jest na podstawie Miraculous, niektóre fakty bądź osobowości postaci nie będą dokładnie odwzorowane na originałach. Z góry przepraszam za błędy (。ŏ_ŏ) (Ugh, mam nadzieję, że jest w miarę składnie >.<)
Enjoooy (๑•ᴗ•๑)♡
•
•
•
Adrien
Moje ciało przeszyła iskra, kiedy jej usta dotknęły mojego policzka.
- Dzięki za ratunek Kocie. - powiedziała lekko zarumieniona Biedrona. Popatrzyłem na nią oniemiały, po chwili otrząsnąłem się i chwyciłem ją za rękę w momencie kiedy zaczęła się odwracać z zamiarem odejścia. Z żądzą która zbierała się we mnie od dnia w którym się spotkaliśmy, z żądzą która wybuchła w momencie kiedy jej twarz zbliżyła się do mojej. Pocałowałem ją.
Ale nie tak jak chłopak całuje pierwszy raz dziewczynę, nie miało to w sobie nic delikatnego. Moje usta zaczęły całować ją z namiętnością i łapczywością (erm taak xD) jakiej nie podejrzewałem u siebie. Chwyciłem ją w pasie i zbliżyłem do siebie, by pogłębić pocałunek. Biedronka pod moim dotykiem cicho jęknęła i to jakby ją ocuciło, odepchnęła mnie i cała czerwona, dysząc lekko, krzyknęła do mnie.
- Co ty odpierniczasz?! - spojrzała z oburzeniem.
- Ja... Biedronsiu, wiesz co do Ciebie czuję! Jesteś okrutna, wiesz? Całujesz mnie w policzek, z tym swoim mega uroczym wyrazem twarzy i uważasz, że nic nie zrobię, że mnie to nie rusza?! Już tak długo się powstrzymuję... - Biedronce jakby zrobiło się trochę przykro. Ugh, nie poddam się tak łatwo. Ona jeszcze będzie moja. Uśmiechnąłem się do siebie, kiedy zacząłem wyobrażać sobie co z nią zrobię, kiedy już mi ulegnie. Oj tak, Kotek ma brudne myśli. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Spojrzałem na nią wysyłając falę pożądania (nie mam zielonego pojęcia, jak mam to opisać xD, ale mniej więcej coś takiego).
Podszedłem do niej, schyliłem się i szepnąłem, muskając ustami jej ucho - Jeszcze będziesz moja, My Lady... - I zeskoczyłem z budynku, pędząc w stronę domu. Wskoczyłem przez okno do pokoju od razu się przemieniając i rzuciłem się na łóżko.
- No, no, Kotecek pokazał pazurki. - powiedział Plagg, naśmiewając się ze mnie.
- Aa, cicho. - odparłem uśmiechając się po nosem. Tak! Zrobiłem to! Może wreszcie coś ruszy! Jestem taki zadowolony z siebie! Tylko jest mały problem... Nie wiem co robić dalej. Hmm... Marinette! Wiem, że jej się podobam, może by tak... Wypróbować na niej różne gesty i słowa? Chloe się nie da, jeszcze by pomyślała, że mi się podoba. Brr, ciarki mnie przeszły na myśl co by ta Blondyna zrobiła, gdyby dowiedziała się, że ją wykorzystuję. A Marinette... Marinette jest za miła by zrobić coś głupiego. Hm... Spróbujemy.
- Plagg co myślisz o tym, żeby wypróbować swoje "sztuczki" na Marinette? - Kwami popatrzył na mnie osłupiały i zaczął się śmiać. - O co Ci chodzi? - zapytałem lekko wkurzony, nie rozumiejąc małego stworzonka. Z kolei on zaczął płakać ze śmiechu.
-Ró-rób co chcesz. - odpowiedział, śmiejąc się dalej. Pomocnym stworkiem to on nie jest. Ech, zignoruję go. Rozległo się pukanie do drzwi i usłyszałem głos Nathalie.
- Adrien, za chwilę jedziemy na sesję zdjęciową, za 15 minut widzę Cię na dole. - I odeszła stukając obcasami. Ugh, powrót do szarej rzeczywistości.
•
•
•
Mam nadzieję, że pierwszy rozdział się podobał ^^ Niestety trochę krótki (・へ・) Alee na następny postaram się więcej napisać (oczywiście jeśli będziecie chcieli ^^') A jeśli interesujecie się tematyką Miraculous to zapraszam do grupy na FB
Miraculous Ladybug Poland
•
Komentarze mile widziane (❁´3'❁) ♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro