Oto jedna z najsmutniejszych historii transformers. Zawsze gdy myślę o naszym Barricade chce mi się płakać. Nie wygrał żadnej walki. Jest z nami od pierwszej część a nic nie zdziałał. Nie to że musiał ścigać Bee po całym Wszechświecie to jeszcze go za to nie doceniono.

Deceptikon pełniący funkcję bojownika i infiltratora. Uczestnik wyścigu o Wszechiskrę oraz Drugiej Inwazji na Ziemię. Partner Frenzy’ego w misjach. Jego bitewne motto to "Karać i niewolić" (To punish and enslave). Pojawia się w Transformers: Ostatni Rycerz i ma zmieniony wygląd.

Jego alt-mode to Ford Mustang Saleen (wersja policyjna). Jego uzbrojenie to kiścień, pistolet plazmowy, karabiny na lewej ręce.

Znika nam w 4 części...smutne. A w 5 Bee go pobił...
Widzimy go później jeszcze przy Stonehenge. Propobly po bitwie o Cybertron znowu się ukrył.

Heh...