Klaus nie zwracał uwagi na upływający czas. Była już pozna godzina w nocy.

Skupił się na czytaniu listów od Hayley. Przestał zwracać uwagi na wszystko inne co się działo.

Pozwolił by uczucia wzięły góry, nawet uronił kilka łez czytając jej słowa, widząc jej odręczne pismo.

Stracił ją.

Wszyscy ją strącili.

Strasznie teraz żałował, że nie przeczytał tych listów wcześniej, że nie odpowiedział i nie starał się bardziej.

Musiał teraz to naprawić. Być jak najlepszym ojcem dla Hope, dopilnować by każdy jak najlepiej pamiętał o Hayley.

Sam też musiał się z nią pożegnać w jakiś odpowiedni sposób. Pogodzić się z tym, że jej już nie ma.

Jeszcze raz spojrzał na listy od dziewczyny i już wiedział co zrobi, napiszę własne do niej...