Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

•Nie wiem co powiedzieć...•

Wtedy chłopak odwrócił się w moją stronę i zdjął kaptur to był... TOBIASZ?!

Kubir: T-tobiasz...?

Tobiasz: Jak widać...

Kubir: Czy to co mówiłeś... Jest szczere?

Tobiasz: No...tak, ale ty nie chciałeś mnie słuchać i jakoś tak wyszło...

Kubir: Nie wiem co powiedzieć...

Tobiasz: Wybaczysz mi...?

Kubir: Przyjaciele na zawsze?

Tobiasz: Na zawsze!

Chłopak przytulił mnie. Poczułem się jakoś tak inaczej? No nie ważne...

Kubir: To już wszytko jest jak dawniej hah

Tobiasz: No prawie

Kubir: Racja...

Tobiasz: Idzemy się przejść?

Kubir: Ok.... Czekaj mój pies!?

Tobiasz: Co?

Kubir: Miałem psa ze sobą...

Tobiasz: A... i co?

Kubir: I to że nie wiem gdzie jest?!

Tobiasz: Ale on leży obok ciebie Kubir

Mój przyjaciel zaczął się śmiać z mojej głupoty. Mi nie było do śmiechu, ja tu prawie na zawał umarłem!

Gdy Tobi... Znaczy TOBIASZ się ogarnął z swoim śmiechem, ruszyliśmy w głąb parku. Czas miał mi bardzo wesoło, cieszę się że już między nami nie ma sprzeczki.  A to wszystko przez jakąś dziewczynę.

Chodziliśmy po parku dobre 3 godziny. Ruszyliśmy w stronę naszego osiedla i gdy byliśmy na miejscu, każdy z nas poszedł w swoją stronę.

Otworzyłem drzwi od domu i wszedłem do środka. Levi odbiegł w głąb domu, a ja skierowałem się w stronę kuchni.
Tam spotkałem mają rodzicielkę.

Kubir: Cześć mamo!

Mama K: Cześć synku, mam dla ciebie wiadomość. W następnym tygodniu przyjdzie do nas Tobiasz z rodziną.

Kubir: Oo to fajnie, a gdzie ojciec?

Mama K: Pojechał do mechanika, bo coś z autem się stało.

Kubir: Rozumiem, to ja będę już iść do pokoju

Mama K: Jasne tylko przyjdź na kolację za jakieś 30 minut

Kubir: Dobrze mamo!

Wszedłem po schodach i otworzyłem drzwi od mojego pokoju. Usiadłem przed komputerem i włączyłem go. Po uruchomieniu urządzenia wszedłem w ikonkę Discorda i dołączyłem do rozmowy moich przyjaciół.

Kubir: Siema!

Napierak: Hejj

Kubir: Już dojechałeś?

Napierak: Noo, ale smutno tu bez was... I w poniedziałek mam pierwszy dzień w nowej szkole.

Kubir: Powodzenia

Busz: Ej Kubir?

Kubir: No co?

Mikols: Wiesz co jest w ten poniedziałek?

Kubir: Em...nie?

Tobiasz: Chodzi im o Walentynki, co roku w naszej szkole są organizowane.

Kubir: Aaa faktycznie

Mikols: Masz kogoś na oku?

Kubir: Nie, a wy?

Napierak: Nie

Busz: Nie

Mikols: Ja mam już dziewczynę

Kubir: Faktycznie, a ty Tobiasz?

Tobiasz: Można powiedzieć że tak...

Busz: Uuuuu~~

Napierak: Tobiasz się zakochał!!~~

Mikols: Chłopak czy dziewczyna?

Tobiasz: Aha?!

Kubir: Pochwał się

Tobiasz: Patrząc na waszą reakcję... To podziękuję za to. Może kiedyś wam powiem, ale no nie wiem...

Busz: Dobra to może zmienimy temat

Napierak: Ok

Rozmawialiśmy o wszystkim. Okazało się,że zapomniałem o kolacji, a moja kochana mama mnie nie zawołała. Położyłem się spać około godziny 2:34...

Następnego dnia obudził mnie Levi, ubrałem losową bluzę i pierwsze leprze spodnie z szafy. Po czym udałem się na dolne piętro domu. Szczeniak pobiegł za mną, a ja nie biorąc smyczy wyszedłem z zwierzęciem na spacer.

Spacerowałem dobre dwadzieścia minut, po czym wróciłem do domu. Po powrocie spojrzałem na zegarek i się załamałem... Była 4:38?! Zrezygnowany zamknąłem drzwi wejściowe na klucz i wróciłem do pokoju. Położyłem się i zasnąłem ponownie.

Tym razem obudził mnie mój ojciec.

Tata K: Kuba, wstawaj bo musisz mi pomóc

Kubir: W czym?

Tata K: Czyli zapomniałeś?

Kubir: No chyba tak, ale zależy o czym zapomniałem bo nie pamiętam?

Tata K: Eh... Miałeś pomóc mi dziś naprawić drukarkę, bo nie działa od wczoraj.

Kubir: Aaa no tak... A która jest godzina?

Tata K: Coś około dziesiątej

Kubir: Dobra już wstaje, przyjdę do ciebie za jakieś 10 minut

Tata K: Dobra

Wyszedł z mojego pokoju, a ja wstałem z łóżka.
Założyłem bluzę i spodnie i ruszyłem do domowego biura mojego ojca.
Otworzyłem drzwi, a tam już czekał na mnie mój tata.

Kubir: Dobra jestem

Tata K: To dobrze... Zobacz

Podszedłem do urządzenia i próbowałem sprawdzić co jest nie tak. Gdy znalazłem problem szybko go naprawiłem.

Tata K: Warto mieć w domu informatyka

Kubir: Bez przesady tato

Tata K: Dobra, dobra już możesz iść, bardzo ci dziękuję za pomoc.

Kubir: To pa

Reszta dnia minęła mi bardzo podobnie do poprzedniego, ale pomijając spacer. Grałem z chłopaki do późna, a potem położyłem  się spać... Bo jutro szkoła...

-------------------
W następnym rozdziale WALENTYNKI!

Booo mam super pomysł na to, więc mam nadzieję że nie zabijecie.
Nie pamiętam czy podawałam gdzieś porę roku lub miesiąc.

Jeśli tak to przepraszam!

Pozdrawiam ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro