~16~
Od tamtego incydentu z Davidem minęło trochę czasu... Dni mijały wolno i spokojnie... Klasę 2 liceum jakoś zdałam i niedługo idę do 3 liceum... Mam nadzieje, że będę chodziła do tej samej klasy z Cami...
Aktualnie mamy środę, 30 sierpnia. Od tamtych wydarzeń minęły niecałe 3 miesiące... Jutro spotykam się z Dorianem, Cami i jej chłopakiem na takiej podwójnej randce. Na taki pomysł wpadła Cami, a ja i chłopacy się zgodziliśmy. Natomiast pojutrze rozpoczęcie roku szkolnego... a co robię w tej chwili? Odsypiam... Śpię sobie w łóżku, czekając na jutro... Nie mam ochoty na nic. Kompletnie...
Leżę sobie w łóżku, czekając aż zasnę... Już prawie zasnęłam, gdy nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu...
- Zaraz kogoś ukatrupie... - mruczałam do siebie, szukając pod poduszką telefonu...
Gdy go znalazłam, spojrzałam na niego... Jest 11, a kto dzwoni? Dorian...
- Halo? - powiedziałam do słuchawki, nadal będąc śpiąca.
- Hej, myszko - odpowiedział. Miałam ochotę go zabić... - Co ty taka nie w sosie?
- Spałam...
- Właśnie słyszę.
- To po co się pytasz?
- Dla pewności, myszko kochana - czułam, że uśmiecha się do słuchawki...
- To po co dzwonisz? - spytałam.
- Emm... Jutro spotykamy się z Cami i jej chłopakiem, tak?
- Tak - odpowiedziałam. - Czyżbyś zapomniał?
- Nie no, skądże znowu...
- Ta, jasne... Może mam ci podać godzinę, hee? - spytałam, chichocząc.
- A byłabyś tak miła?
- Na 16 w tej kawiarni niedaleko galerii.
- Dziękuję myszko! Przyjadę po ciebie wpół do!
- Tylko nie zapomnij, bo cię zabije♥.
- Oczywiście, myszeczko♥.
Po tych słowach rozłączyłam się i ponownie ułożyłam się do snu.
Nie wiedziałam jeszcze chłopaka Cami, więc jestem ciekawa jego wyglądu i charakteru. Najważniejsze, że spotkamy się wszyscy razem!
___________________
Powoli będą dodawane rozdziały :) Myślę, że będą się pojawiały często, ale... mało czasu, wybaczcie :x
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro