Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

77

Przyjęcie upływało w miłej atmosferze, Monika zabrała ze sobą wiele planszówek, dzięki czemu czas płynął jeszcze szybciej. Tymek co prawda kiepsko przyjął niektóre porażki, ale szybko wracał mu dobry humor, jednak późnym wieczorem spał smacznie, nie zważając na gwar rozmów i śmiechów.

Monika i Krystian jak zazwyczaj zostali na polu bitwy i żadne nie chciało oddać łatwo zwycięstwa. Basia oglądała zafascynowana ich rywalizacją, dlatego Błażej i Makary zdecydowali się wymknąć na chwilę do pokoju pierwszorocznego. Piwnoooki zaczął się denerwować czy dobrze trafił z prezentem, ale pozytywnie zaskoczona mina Błażeja zasugerowała mu, że nie miał się czym martwić.

Jego ukochany podszedł do regału, który sam w sobie był prezentem. Poszczególne półki były wypełnione mniejszymi podarunkami m.in. książkami i pojemnikami na biurko czy kolorowymi karteczkami, których używał w zdecydowanym nadmiarze. Błażej odwrócił się do niego z uśmiechem i wtulił się w niego, dając się ponieść uczuciu euforii. Makary nie spodziewał się tego, ale przyjął ten gest z nieukrywaną radością i jeszcze mocniej objął pierwszorocznego. Po dłuższej chwili odsunęli się nieco od siebie, ale wciąż nie wypuszczali się z ramion.

- Dziękuję ci za wszystko, ale to za dużo – oznajmił Błażej. – Zdecydowanie za dużo.

- Ale to nie wszystko. – Makary pokiwał nerwowo głową, jego dalsze plany mogły się nie powieść, a nie chciał niczego teraz zepsuć.

- Nie żartuj sobie – zaśmiał się pierwszoroczny. – To wszystko. – Wskazał głową na regał. – I przyjęcie to już naprawdę jest wystarczające. Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem szczęśliwy.

- Cóż, skoro tak mówisz – odparł urażony Makary. – Dwa lata temu miałeś pewne oczekiwania wobec swoich urodzin, których ktoś nie spełnił. Chciałem tylko to naprawić.

Błażej przez chwilę rozważał jego słowa i po chwili olśniło go, o czym mówił piwnooki. Wtulił się ponownie w niego, próbując ukryć rumieniec, który natychmiast pojawił się na jego policzkach. Nie sądził, że jego serce może bić jeszcze szybciej, a wydawało mu się, że jest już na pełnych obrotach, odkąd znalazł się w ramionach Makarego.

Chciałby mieć więcej czasu, aby to rozważyć na spokojnie, ale wiedział, że nie będzie mógł odwlekać tego w nieskończoność. Musiał odpowiedzieć sobie na pytanie, czy był gotowy i w końcu zdecydował, że tak. Przecież już pogodził się z tym, że się zakochał i przypomniał sobie, co postanowił, jeszcze kilka godzin temu.

- Jeśli to coś niematerialnego, to mogę jeszcze taki prezent przyjąć – wyszeptał cicho, niepewny swoich słów.

- Jednak zmieniłeś zdanie – zaśmiał się Makary. – Miałem nadzieję, że tak się stanie. Sam bardzo długo na to czekałem, ale musiałem być pewny, że będziesz tego chciał.

Piwnooki uniósł delikatnie podbródek Błażeja, jednak uważnie obserwując jego reakcje. Zauważył, jak przez chwilę ogarnia go panika i dał mu chwilę, gotowy w każdej chwili zaniechać wyczekiwanego pocałunku, byle dać mu poczucie komfortu i bezpieczeństwa.

Pierwszoroczny rzeczywiście czuł się momentalnie zagrożony, ale po chwili uświadomił sobie, że obok jest jego rodzina i przyjaciel. Nie ma tu nikogo, kto czyhałby, by uchwycić jego upokorzenie. A Makary już udowodnił nie raz, że jego uczucie są szczere. Zaśmiał się w duchu ze swoich myśli, strachu przeplatanego z pewnością siebie, by realizować swoje postanowienia. Wiedział, że już nie ma się czego bać. Zresztą chciał w końcu tego doświadczyć. Uśmiechnął się nieśmiało, dając Makaremu zgodę na kontynuowanie.

Dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów, kiedy otwarły się drzwi.

- Błażej, jestem zmęczona, mogę się gdzieś położyć? – mówiła Baśka, wchodząc do środka.

Zaskoczone spojrzenia rodzeństwa spotkały się, a Błażejowi niemal pękło serce, gdy mina siostry momentalnie zaczęła wyrażać jedno „rodzice mieli co do ciebie rację". Dziewczynka rzuciła się do ucieczki i za chwilę jedyne co było słychać to trzaskające drzwi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro