18
Najpierw zbladł, kiedy okazało się, że do niego również trafiło zdjęcie zrobione przez dziewczynki. A po chwili jego policzki spowił rumieniec, gdy zobaczył w odpowiedzi selfie młodszego mężczyzny. Nie mógł oderwać od niego wzroku i chłonął każdy szczegół jaki mógł na nim zauważyć. Najpierw pieprzyk, którego wcześniej nie widział, kiedy się mu przyglądał w czasie ich spotkania. Pomyślał, że pewnie dlatego, że wtedy podziwiał głównie jego prawy profil, a znak był po lewej stronie jego czoła, tuż przy linii włosów. Najbardziej zdziwił się, gdy dotarło do niego, że zdjęcie było zrobione, kiedy leżał na łóżku. Nieświadomie przegryzł dolną wargę, dalej wpatrując się w zdjęcie.
Jego wyobraźnia zaczęła snuć przed nim marzenia, została jednak szybko powstrzymana przez dźwięk wrzącej wody i kipiącego mleka. Makary zaklął głośno i zdjął garnuszek i czajnik z palników.
- Wujek, nie wolno przeklinać - powiedziała oburzona jego zachowaniem Kaja, popierana przez swoją bliźniaczkę Kingę.
- Tak jak kilku rzeczy, które wy dzisiaj zrobiłyście, dziewczynki - mruknął Makary, wstydzący się nieco, w jaką stronę pozwolił sobie iść jego umysł.
Podał bratanicom napój i odpisał Błażejowi Mam dwie kosmetyczki, uważają, że nic nie trzeba u ciebie poprawiać, ale na jakiś czas muszą zamknąć zakład, dopóki nie odbędą kary za kradzież kosmetyków należących do ich mamy.
Błażej przez chwilę zastanawiał się, czy aby nie pozwolił sobie na zbyt dużo i obawiał się, co sobie pomyśli Makary, dlatego nerwowo wyczekiwał odpowiedzi. Uśmiechnął się nieco, gdy w końcu ją otrzymał, zdziwiony jednak, że osób, które stały za zabawnym wyglądem mężczyzny były dwie. Domyślił się, że to było dzieło dzieci, ale ciekawiło go w jakim stopniu były spokrewnione z Makarym. Pamiętaj o mnie i daj mi znać, kiedy wrócą do biznesu. Po chwili dopisał jednak, nie mógł jednak powstrzymać pragnienia, aby dowiedzieć się więcej. Miał wrażenie, że to zdjęcie nie trafiło do niego przypadkiem Rzeczywiście chciałeś wysłać mi to zdjęcie?
Makary pozwolił jeszcze dziewczynkom pooglądać bajki, kiedy sączyły gorące kakao, lecz zaraz po tym wysłał je do spania i całkowicie skupił się na tym, jak odpowiedzieć na pytanie Błażeja. Czuł na barkach ciężar poprzedniego tygodnia, kiedy nie potrafili się odezwać i nie chciał zepsuć tego, skoro już rozmawiali. Bał się, że jedno niewłaściwe słowo ponownie będzie skutkować brakiem kontaktu. Mężczyzna wziął głęboki oddech i odpisał Nie, podobnie jak nie planowałem, żeby te dwie małe diablice mnie pomalowały i postanowiły to udokumentować. Wysłały to do ciebie z rozpędu.
Diablice? Twoje kosmetyczki, zapytał Błażej, spoglądając u siebie na zegarek. Miał świadomość, że powinien już iść spać, ale z drugiej strony targały nim podobne obawy jak Makarego, że jeśli teraz się pożegna, to nie odważy się ponownie przywitać.
Moje bratanice, bliźniaczki. Zajmuje się nimi, bo mój brat chciał gdzieś wyjść ze swoją żoną. Wykorzystały okazję, kiedy mi się przysnęło.
Czyli to małe spryciule, pewnie tylko czekały, aż padniesz, podsumował Błażej, uśmiechając się lekko i walcząc przez chwilę ze swoim sumieniem. Jednak poczucie obowiązku zwyciężyło, po chwili napisał jeszcze jedną wiadomość Chętnie rozmawiałbym dalej, ale jutro muszę iść wcześniej do pracy, więc dobranoc.
Makary wiedział, że miał tendencję do nadmiernego analizowania wielu rzeczy, a w szczególności wiadomości. Zastanawiał się, czy praca w niedzielę nie jest przypadkiem wymówką, żeby jednak nie kontynuować rozmowy. Denerwowało go to, że nie może z pewnością niczego stwierdzić. Tak, Błażej stwierdził, że "chętnie" jeszcze by rozmawiał, a co jeśli nie i to była zwykła uprzejmość z jego strony? Dlaczego się tym tak przejmuje, dlaczego mi zależy, pytał siebie i nie potrafiąc znaleźć odpowiedzi na te pytanie, samemu poszedł spać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro