Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14

- To co się wczoraj ciekawego działo? - zapytał Makary, zwracając się w stronę niespodziewanego gościa. - Wspomniałeś, że trochę tego było.

- No cóż - mruknął Błażej, uśmiechając się złośliwie, jakby skrywał jakiś niezwykły sekret. - Zacznijmy od tego, że barman praktycznie prosił, żeby cię zabrać z baru, bo już byłeś tak wstawiony.

Piwnooki zaczerwienił się i poczuł potrzebę, aby wytłumaczyć się, że to nie jest typowy dla niego sposób na spędzanie czasu. Nie chciał, żeby jego rozmówca myślał o nim, jako o człowieku nadużywającym alkoholu, albo na kogoś, kto wychodzi gdzieś i nie może wrócić o własnych nogach do domu. Przejmował się opinią innych osób, a w szczególności, jeśli oceniający mu się podobał.

- W taksówce w zasadzie całą drogę przespałeś, w większości na moim ramieniu - kontynuował poważnym tonem student.

- Przepraszam - mruknął przestraszony Makary. - Trzeba było mnie obudzić, albo mi przyłożyć.

- Nic się nie stało. - Błażej wzruszył ramionami. - Nikt nie będzie gorszy w tej kwestii niż mój przyjaciel. Potem stwierdziłeś, że cię molestuje.

- A tak nie było? - Właściciel papugi spróbował przez to pytanie dowiedzieć się nieco więcej o preferencjach swojego rozmówcy.

- Oczywiście że nie. Dlatego dobrze, że trafiłeś na mnie, bo byłbyś łatwą ofiarą - oburzył się brązowowłosy. - A na koniec jeszcze oskarżyłeś mnie o swoje złamane serce.

- Przepraszam za wszystko - oznajmił ze skruchą Makary. - Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe.

- Nie, oczywiście że nie - odpowiedział Błażej, wpatrując się w przestrzeń.

Młodszy mężczyzna zastanawiał się, czy powinien poruszyć też temat tamtej kawy sprzed miesięcy, nie był jednak pewny, czy jest gotowy o tym rozmawiać z kimś obcym. Czuł, że wypadałoby powiedzieć prawdę, pomimo obawy o reakcję Makarego. Jednak zbyt wiele razy zastanawiał się, co było podstawą tamtego zaproszenia. Zwykła uprzejmość w ramach przeprosin, czy jednak stało za tym coś więcej?

- Mam przebłyski, że jeszcze cię o coś pytałem i pamiętam tylko, że nie podobała mi się odpowiedź. - Makary ponownie rozpoczął rozmowę po dłuższej chwili ciszy.

- Tak - przytaknął Błażej. - Chciałeś wiedzieć, czemu wtedy nie zgodziłem się na kawę. Nie sądziłem, że to jeszcze cię męczy. Dlaczego to było tak ważne?

- Miałem ukryty motyw. -Piwnooki odwrócił na chwilę wzrok, bojąc się nieco do tego przyznać. - Chciałem nie tylko przeprosić, ale zrobić też z tego, nie może od razu randkę, ale spotkanie. I oczywiście rozumiem, jeśli wolisz dziewczyny...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro