Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15 - Trzy dni

   Spadłam z łóżka. Jęknęłam i podniosłam się powoli. Położyłam się znowu na posłaniu i przykryłam się kocem.

   Nagle coś przesunęło się po mojej ręce. Wzdrygnęłam się i spojrzałam co to. Po mojej ręce sunął czarny wąż! Czyżby... Czyżby to był mój wężołak?

   Wąż zaczął się powiększać, wyrosły mu nogi i ręce, a po chwili na moim łóżku leżał Ahas. Tym razem ubrany.

   Zmarszczyłam brwi.

-Nie powinieneś być na strychu?

-Powinienem. Ale teraz zrób miejsce pod kołdrą.

   Spojrzała na niego jak na wariata.

-Zapomnij.

-Ej! Ja jestem zmiennocieplny! Jak się wychłodzę, to będę od razu chory!

   Westchnęłam i przesunęłam się bliżej ściany, robiąc mu miejsce.

-Dzięki.

   Szybko wpełzł pod kołdrę i się do mnie przytulił.

-Aleś ty ciepła...

-Ej... Miało być tylko pod kołdrę! Idź się przytulać do Lumakaru!

-Ale chciałem z tobą pogadać.

   Wywróciłam oczami.

-O czym? Mów a potem spadaj.

-No bo na terenie biblioteki jest drugi wężołak.

-To i ja wiem.

-Ale daj mi skończyć. Udało mi się skontaktować z nim.

   Od razu się ożywiłam.

-Tak? I co, i co?
-No więc... Wężołak mi powiedział że jeśli do końca tygodnia nie umrzesz to będzie chciał przypieczętować pakt!

-Czyli...

-Jeśli przez trzy dni nie umrzesz, to będziesz miała wężołaka!

-To cudownie! Będę mogła wrócić do Watachy i uratować Kate i Finna!

   Ahas nagle posmutniał.

-Pusto tu będzie. Już się przyzwyczaiłem do tego huku spadających książek. Straszna z ciebie niezdara, wiesz?

-A cicho bądź.

   Wężołak roześmiał się.

-Dobra, powiedziałem, to zgodnie z twoim życzeniem będę już spadał.

   Zmienił się w węża i wysunął się z pokoju.

   Leżałam jeszcze w łóżku i myślałam. Jeszcze tylko trzy dni!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro