12. Uczucie
Odkąd posiadłaś swoje magiczne zdolności minęło sporo czasu, treningi dawały ci w kość. Scarlett stwierdziła, że nie potrafi trenować twoich mocy, więc jedyne co robiłaś to walka wręcz, również z Czarną Wdową dużo ćwiczyłaś, zwłaszcza samoobronę, ale skoro już o pająkach mowa, ty i Peter wcale nie zbliżyliście się do siebie, a wręcz na odwrót. Przez ciągłe trenowanie swoich zdolności nie było czasu na drugą osobę, ale może wyszło wam to na dobre?
Peter zrozumiał kilka rzeczy - jak bardzo mu cię brakuje, i drugie, choć nie mniej ważne - jak dużą rolę odegrałaś w jego życiu. Przy najprostszych czynnościach w głowie kłębiłaś mu się tylko ty. Nie zwracał na to większej uwagi, ale chyba zaczęłaś się mu podobać.
Ty nie myślałaś tak dużo o Parkerze, nie zmienia to faktu, że twoja miłość do niego nie wyparowała, tylko musiałaś zająć się innymi rzeczami; treningami, ale także odnowieniem relacji z Tobbim. Mimo wszystko w swoich wspólnych rozmowach z bratem dość często wspominałaś Spidermana, a blondyn zauważał to i jako doświadczony shipper oczywiście nie zapominał o tych niewinnych incydentach.
May również wyłapywała u Petera podejrzane zachowania, które mogłyby świadczyć o uczuciu, którym może darzyć jakąś dziewczynę, i choć to przerażające, dość często go na takowych poczynaniach przyłapywała.
Jednak, zawsze jest tak, że to właśnie zakochane w sobie osoby dowiadują się o tym fakcie ostatnie.
Ta relacja prowadziła do jednego i każdy to widział, jednak co jeżeli ktoś lub coś nie będzie dbało o rosnące uczucie dwojga nastolatków i sprawi, że Avengers będą mieli kłopoty?
To coś lub ktoś zmieni wszystko.
W tych czasach ty i Peter nie będziecie mogli dbać tylko o swoją miłość. Sytuacja, która niedługo ma nastać będzie dla was wystarczająco skomplikowana i przerażająca.
Było za prosto i banalnie.
Skull był dopiero rozgrzewką.
To właśnie teraz miało zacząć się komplikować.
Koniec pierwszej części trylogii!
Dziękuję wszystkim osobom, które postanowiły mi towarzyszyć w tej przygodzie! Pierwsza część była najkrótsza i dość spontaniczna. Samo zakończenie było zupełnie nieplanowane, po prostu tak wyszło... Jednakże mam nadzieję, że pierwsza część wam się podobała!
Do zobaczenia już niedługo!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro