Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

- Hej, nic Ci nie jest? - usłyszałam ciepły męski głos
- Nie, raczej nie, po prostu gorzej się poczułam. - odpowiedziałam
- Na pewno? Może lepiej pójdź do lekarza czy coś? - spytał chłopak
- Nie trzeba, naprawdę już czuję się dobrze. - stwierdziłam po czym spojrzałam na twarz nieznajomego. Chwila, znam ją. To przecież Kuba, Kuba Kochanowski. - Ty nie jesteś...
- Tak jestem Kuba Kochanowski u gram na pozycji środkowego w polskiej reprezentacji. - odpowiedział szybko nie dając mi możliwości dokończenia zdania
- Niech zgadnę, masz już dość takich pytań? haha
- Bingo! Dostaję ich już wystarczająco dużo hah - odpowiedział śmiejąc się - Z tego wszystkiego zapomniałem się zapytać jak ty się nazywasz heh - powiedział lekko speszony
- Asia Wojciechowska
- Ładnie, podoba mi się. Słuchaj, super się gada i w ogóle ale muszę już lecieć na trening, może podam Ci swój numer i zgadamy się jakoś później? zapytał
- Jasne. - wymieniliśmy się numerami i pożegnaliśmy się.

Po jego odejściu sama szybko się zebrałam i wróciłam do swojego mieszkania. Po powrocie zrobiłam swoją ulubioną herbatę i usiadłam na kanapie puszczając pierwszą lepszą playlistę na Spotify i zaczęłam myśleć o śnie, Kubie i jego słowach, chciałam nawet zadzwonić do Kaśki ale stwierdziłam, że nie ma to sensu, gdyż i tak mnie wyśmieje ehh. Powiedziałam tak chwilę po czym usłyszałam dźwięk przychodzącego SMS-a, spojrzałam na wyświetlacz, gdzie pojawił się numer Kuby, od razu przeczytałam wiadomość

od Kochan :) : Jak tam Mała? Lepiej się czujesz?
do Kochan :) : Jaka Mała? hah Lepiej, lepiej
od Kochan :) : Hmm no jesteś niższa i młodsza hah
do Kochan :) : No niech Ci będzie hah

Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że napisze. Myślałam, że powiedział tak z grzeczności czy coś w tym stylu. Miłe uczucie, naprawdę. Wzięłam łyk herbaty, po czym położyłam się i pogrążyłam w głębokim śnie. Jakiś czas później obudził mnie drzwi, sprawdziłam godzinę, była już 16, co oznaczało, że spałam 4h, super. Na ekranie widziałam coś jeszcze, 5 nieodebranych połączeń od Kuby, zdziwiło mnie to, więc chciałam oddzwonić lecz ktoś cały czas dobijał się do mojego mieszkania. Poszłam otworzyć, w moich drzwiach stał środkowy.

- Skąd wiedziałeś gdzie.. - znów nie dał mi dokończyć
- Teraz to nieważne, nie słyszałeś, że dzwoniłem? - spytał
- Nie, zasnęłam na kanapie, przepraszam. - odpowiedziałam
- Chodź tu Mała. - podeszłam do niego po czym przytulił mnie swoimi dużymi rękoma. - Przyszedłem żeby Cię gdzieś wyciągnąć. Kino może być?
- Właściwie to nie bardzo chce mi się ruszać.
- Len hah Masz 10 min z zegarkiem w ręku!
- Dzięki haha

Po 10 minutach wróciłam przebrana w czarne jeansy i zwykły biały T-shirt, z poprawionym makijażem i rozpuszczonymi włosami. Środkowy czekał już przy drzwiach, wyszliśmy w radosnych nastrojach.

- Serio musiałeś wybrać horror? spytałam lekko zirytowana
- Po prostu chciałem żebyś się do mnie przytulała hah
- Bardzo śmieszne Wieżowcu..
- Czyli tak się bawimy? Okej Krasnalu, wymyśl coś jeszcze.

Wymienialiśmy się wyzwiskami jeszcze jakiś czas, z każdym kolejnym słowem byliśmy coraz bliżej siebie, aż w końcu powiedziałam :

- Dobraa, koniec już.
- Okej, tylko najpierw muszę coś zrobić.
- Co takiego? - spytałam po czym nasze wargi złączył pocałunek. - Woow - powiedziałam lekko zdziwiona
- Przepraszam Asiu, wiem, że znamy się krótko, ale ja już czuję, że się w Tobie zakochałem. Tak kocham Cię Młoda...

Hejka Kochani,
Jak Wam się podoba 3 rozdział? Mi tak średnio w sumie, ale ocenę pozostawiam dla Was.
Do następnego!
           - pozdrawiam Kochanowska ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro