11
Tego dnia obudził mnie roznoszący się po całym mieszkaniu zapach. Założyłam ciepłe kapcie skierowałam się do kuchni, w której był już Kuba i przygotowywał coś do jedzenia.
- Hej Kochanie. - powiedział, a następnie pocałował mnie na przywitanie
- Heej. Co dobrego robisz? - spytałam
- Naleśniki, ale czy będą dobre to się okaże haha. Gotowanie zdecydowanie nie jest moją mocną stroną hah.
- Spoko, moją też hah.
- O proszę. Nieźle się dobraliśmy.
- Najlepiej jak się dało. - powiedziałam, po czym przytuliłam się do siatkarza - Jak się spało?
- Cudownie, bo przy moim małym szczęściu. A Tobie?
- Też dobrze. - powiedziałam, a następnie usiadłam przy stole. Niedługo po tym zasiadł tam również Kuba. Po zjedzonym śniadaniu środkowy poszedł się umyć, natomiast ja napisałam do Kaśki :
do Siostra <3 : Hejka, możemy się spotkać za godzinkę w naszej kawiarni?
od Siostra <3 : Hej, jasne możemy.
do Siostra <3 : W takim razie do zobaczenia!
od Siostra <3 : Do zobaczenia!
- Łazienka jest wolna. - usłyszałam głos Kuby
- Okej, już idę. - odpowiedziałam - A no i za godzinkę mamy się spotkać z Kaśką.
- Zbieraj się i jedziemy.
Poszłam do łazienki, aby przemyć swoje ciało, umyć zęby oraz zrobić sobie makijaż. Praktycznie taki jak zwykle, jedyne co zmieniłam to podkreślenie ust czerwoną szminką. Ubrałam natomiast czarną jeansową spódniczkę oraz krótki top w tym samym kolorze. Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się w stronę wyjścia. Założyłam białe trampki firmy Adidas i zarzuciłam na siebie kurtkę jeansową również w tym samym kolorze co buty. - Możemy już jechać. - powiedziałam
- Wspaniale. - odpowiedział - Gdzie dokładnie jedziemy?
- Pamiętasz tą kawiarnię, w której niedawno byliśmy? - spytałam - Właśnie tam się spotkamy. - powiedziałam zamykając mieszkanie
Po krótkim czasie byliśmy już na miejscu. Zza szyby można było zauważyć oczekująca już na nas Kaśkę.
- Hej Kasia. - powiedziałam
- Heej. - odpowiedziała odwracając się w naszą stronę - Czekaj, to Wy się znacie? - spytała zaciekawiona
- Taak. - powiedziałam - Właściwie to spotkamy się od jakiegoś czasu.
- O kuźwa.. - odparła - I dopiero mi o tym mówisz? - odpowiedziałam lekko zirytowana - Kasia jestem. - wyciągnęła rękę w stronę środkowego
- Kuba. - odpowiedział, po czym odwzajemnił gest
- Jest coś jeszcze o czym powinnam wiedzieć? - spytała w moją stronę
- Nie, chyba nie. - odpowiedziałam
- Wie o Szalpuku? - spytał Kuba
- Aa no tak. Kojarzysz Szalpuka nie? Przyjaźnimy się. - powiedziałam
- Fajnie. - powiedziała sztucznie się uśmiechając - To co, zamawiany coś?
- Jasne. - odpowiedzieliśmy z Kubą
Koło godziny 15 Kuba musiał już lecieć na trening, dlatego też pożegnaliśmy się z Kaśką, a następnie środkowy odwiózł mnie do domu.
Po powrocie do mieszkania zaczęłam przygotowywać obiad. Tego dnia postawiłam na makaron z kurczakiem, serem feta oraz szpinakiem. Nastawiłam wodę na makaron, gdy zadzwonił do mnie telefon.
- Hej Młoda. - usłyszałam głos Artura - Mogę wpaść, czy masz jakieś plany?
- Hejka, nie powinieneś być na treningu? - spytałam
- Właściwie to tak, ale jakoś źle się czuję, dlatego dzisiaj sobie odpuszczę - odpowiedział - To jak, mogę przyjść?
- Tak, właśnie robię obiad, więc możesz przyjść, zjemy razem.
- Uu no dobra, nie mogę przegapić Ciebie w kuchni haha. Będę za niedługo. - powiedział przyjmujący, następnie się rozłączając
Po rozmowie zaczęłam kolejnie kroić : szpinak, ser, kurczaka oraz czosnek. Wrzuciłam wszystko na patelnię, gdy po całym mieszkaniu rozległ się głośny dzwonek do drzwi. Widziałam iż był to Artur, dlatego krzyknęłam :
- Otwarte, wchodź!
- A co jeśli byłbym włamywaczem? - spytał, w tym samym momencie witając się ze mną
- Too miałabym problem haha
- Niewątpliwie - odpowiedział - Co tam szykujesz?
- Makaron ze szpinakiem, serem feta i kurczakiem.
- Kocham Cie normalnie haha - powiedział - Skąd wiedziałaś, że mam na to ochotę?
- Hmm, sądzę że momentami myślimy tak samo, więc może to dlatego haha
- Też racja haha.
Zjedliśmy obiad, a następnie włączyliśmy serial, który wspólnie zaczęliśmy oglądać jakiś czas temu. Narcos. Spędziliśmy tak kilka dobrych godzin, gdyż po spojrzeniu na zegar, wskazywał on godzinę 21. Stwierdziliśmy, że na dzisiaj skończymy nasz ,,maraton''. Poszłam do kuchni, aby nastawić wodę na herbatę. W międzyczasie Szalpuk zapytał :
- Jak z Kubą w ogóle? Układa Wam się?
- Dobrze, powiedziałabym że nawet bardzo dobrze.
- Cieszę się z Waszego szczęścia. - powiedział - Zasługujesz na szczęście, naprawdę. Zwłaszcza po tym co przez Niego przeszłaś.
- Dzięki Szalupa. Wiesz, że gdyby nie twoja pomoc, najprawdopodobniej nie dałabym rady.
- Nie przesadzaj Młoda. - zarumienił się - Zresztą zrobiłabyś dla mnie to samo.
- O tak, zdecydowanie!
- Powiedzieć Ci coś o Kochanie? A właściwie co odwalał na ostatnich treningach? - spytał
- Jeszcze się pytasz? haah
- Opowiadał wszystkim dookoła jak bardzo Cię kocha. No i generalnie w kółko gadał to samo. Mówił jeszcze jak bardzo cieszy się, że mu wybaczyłaś i inne takie pierdoły.
- Serio? - spytałam niedowierzając
- Taak, do tego stopnia, że Vital miał go dość i kazał mu robić dodatkowe ćwiczenia ahha.
- No to nieźle, rzeczywiście haha. - odpowiedziałam - A no i żeby nie było, też go kocham i również cieszę się, że jesteśmy razem.
- Widać to. Widać jak Wam na sobie zależy i to jest cudowne. - powiedział
- Miło to słyszeć heh.
- Domyślam się haha - odpowiedział - Muszę już lecieć niestety, zobaczymy się jakoś w tygodniu. - powiedział odstawiając opróżniony kubek - Dobranoc Asiula
- Dobranoc Artur.
Od razu po wyjściu przyjmującego poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic oraz umyłam zęby. Przebrałam się w pidżamę i udałam się do mojej sypialni. Położyłam się na łóżku z telefonem w ręku i zaczęłam przeglądać różne portale społecznościowe. Niedługo po tym dostałam wiadomość od Kaśki :
od Siostra <3 : Czemu tak długo zwlekałaś z powiedzeniem mi o Kubie?
Kurwa, ona znowu o tym..
do Siostra <3 : Sama nie wiem, tak wyszło po prostu.
od Siostra <3 : Ja o Olku powiedziałam Ci od razu..
Jezuu, zachowuje się jak jakieś dziecko w przedszkolu..
do Siostra <3 : Czyli co, jesteś na mnie zła?
od Siostra <3 : Poniekąd tak.
do Siostra <3 : Aha? xd
od Siostra <3 : Ale z drugiej strony w końcu mi go przedstawiłaś..
Japierdole, zdecyduj się.
od Siostra <3 : No dobra, nieważne. Pogadamy jutro. Dobranoc.
do Siostra <3 : Dobranoc?
- Co z nią dzisiaj? - powiedziałam sama do siebie, a następnie wróciłam do przeglądania internetu. Jednak po pewnym czasie włączyłam filmik mojej ulubionej vlogerki i tak spędziłam kolejne pół godziny. Po obejrzeniu materiału poszłam skorzystać z łazienki i wróciłam do pokoju. Na telefonie świeciła się zielona lampka, co oznaczało że ktoś próbował się ze mną skontaktować. Jak się okazało, tym razem był to Kuba :
od Kubuś : Śpij dobrze Królewno :*
do Kubuś : Ty też Wieżowcu <3
Po napisaniu SMS'a przykryłam się ciepłą kołdrą i po niedługiej chwili byłam już w krainie snów...
Hejka Kochani,
Jak Wam się podoba 11 rozdział?
Do następnego!
- pozdrawiam Kochanowska ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro