Rozdział 4
Kiedy znalazła się przy ostatnich drzwiach, zobaczyła coś na wzór drzwi od szafy. Przez chwilę stała niepewnie trzymając ręce na drzwiach. Kiedy wreszcie stwierdziła, że nie ma najmniejszego sensu przedłużać mocno pociągnęła drzwi i weszła do pomieszczenia, które okazało się być szafą. Było w niej pełno czarno - szaro - białych ubrań i dodatków. Alicja nie znalazła nawet jednej rzeczy w kolorze. Na środku pomieszczenia znajdowała się przepaść, a nad nią lewitowała kartka:
Znajdź swoją ulubioną bluzę.
Alicja miała ochotę rzucić się w ową przepaść. W tym pomieszczeniu było kilka tysięcy ubrań! Po chwilowym szoku postanowiła rozpocząć poszukiwania. Kiedy dotknęła pierwszej rzeczy pojawił się jej opis.
Od ......... na święta.
Gdy doktnęła następnej pojawił się ponownie niedokończony opis. Dziewczyna postanowiła trochę się przejść po tej dziwnej "szafie". Ciekawe czy moja szafa w moim domu wygląda tak samo? - pomyślała. Po tym pytaniu w jej głowie zawirowało od nadmiaru myśli. - Ciekawe jak wygląda mój dom? Albo jaka jest moja rodzina? Szła cały czas w przód i rozmyślała. W pewnym momencie potknęła się i runęła w dół, ale jej twarz nie spotkała się z twardą podłogą. Wpadła w różowy materiał! To tu są jednak kolory? - pomyślała i wzięła różową bluzę z napisem queen w rękę. Od razu pojawił się opis:
Najukochańsza, najpiękniejsza, bo od niego.
To chyba jedyny dokończony opis, ale i tak za dużo się z niego nie dowiem. - pomyślała Alicja. W tym momencie jakaś dziwna siła zaczęła ją ciągnąć w stronę przepaści. Po kilku sekindach dziewczyna zrozumiała, że była to swojego rodzaju podpowiedź i sama zaczęła biec w tamtym kierunku, kiedy była już blisko wrzuciła tam jedyną kolorową rzecz. Chyba coś mi się przypomniało. - pomyślała i w tym momencie, znów odezwał się zniekształcony kobiecy głos.
-Brawo Alicjo! Zaliczyłaś właśnie drugie zadanie. Nagrodą będzie jedno ważne wspomnienie oraz twój wygląd.
Gdy tylko głos ucichł jakaś siła wepchnęła Alicję do tej samej przepaści, do której wrzuciła bluzę, ale nie zaczęła spadać w dół. Przeniosła się w zupełnie inne miejsce. Widziała w nim siebie. Była niziutką blondynką z dużymi czekoladowymi oczami. Był z nią jakiś wysoki brunet z przepięknymi niebieskimi oczami, który wydawał jej się bardzo bliski.
-Arhwk nie mam się w co ubrać! - dziewczyna wyrzuciła z szafy kolejne ubrania nie mogąc zdecydować się na nic.
- Tobie jest we wszystkim pięknie Ally. - chłopak podszedł do zdenerwowanej dziewczyny, wyciągnął różową bluzę i przełożył jej przez głowę. Dziewczyna odwróciła się do lustra i w tym momencie wspomnienie się skończyło. Prawdziwa Alicja żałowała, że nie zna imienia tego chłopaka, bo czuła się przy nim, nawet jako obserwator, bardzo dobrze...
Hejka Kryształki! Przepraszam was, że znowu musieliście tak długo czekać, ale teraz są wakacje mało jestem w domu 😢
~XxCrystalxX💙💙
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro