|43|
Historia z moim crushem....
Zacznijmy od tego, że mama kazała mi iść do kościoła... Oczywiście z niechęcią poszłam z cichym planem, że usiade na dworzu i będę coś robiła na telefonie (wiem, to wredne...) I tak nic z tego nie wyszło, bo moja duma mi nie pozwalała... Ale usiadłam na tym dworzu... Było zimno. A ja ubrana na takie cieplejsze dni.
Ale to tylko miejsce.
Siedząc tak na mszy zauważyłam bardzo przystojnego chłopaka który zajmował się swoimi siostrami. To było kawaii *-* . I chyba dwa razy na mnie spojrzał!
Ale nic nie trwa wiecznie...
Msza się skończyła, a on poszedł z mamą i małymi...
Tak więc żartuje sobie, że crusha mam, ale widziałam go raz w życiu i nawet nie wiem jak ma na imię...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro