59.
Lara: Hej Marvolo, gotowy na wypad do kina?
Marvolo: Nie mogę iść, nie mam pieniędzy. Zbieram na walentynki.
Lara: Aww, jak słodko. ❤ Nie musisz mi nic kupować na walentynki.
Marvolo: *śmieje się nerwowo* Cóż... Tak się składa że zbieram na walentynki żebym mógł oddać Caroline kasę którą od niej pożyczyłem żeby mogła kupić prezent dla Midari.
Lara:
Lara: Brak mi słów. *wsiada do ferrari Nicolasa*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro