during eating
-- Cieszę się, że poszedłeś do tej restauracji -- powiedział po przełknięciu dużej porcji zupy.
-- Zmieniło się tutaj -- odparł, rozglądając się. -- Inne kolory, ogólnie wystrój wnętrza... Ale jedzenie dalej dobre -- skończył ze śmiechem.
-- Powiem ci, że u mnie też jest nie najgorsze, choć nawet twoja kuchnia jest lepsza -- skrzywił się na widok kolejnego włosa.
Zaśmiał się serdecznie, ignorując pozostałych gości.
-- Nie wierzę ci -- powiedział wreszcie, kręcąc głową.
-- Noo... Nie powiedziałbym -- westchnął. Odsunął od siebie talerz i zawołał kelnera, aby poprosić o rachunek.
-- Nie jesz w firmie?
-- Od rana mnie tam nie ma. Miałem do załatwienia kilka spraw na mieście i wpadłem do knajpki na ulicy.
-- Gdy wrócisz, będę miał przygotowane jedzenie z tej restauracji -- uśmiechnął się. Albo i nie?
-- Jesteś kochany -- uniósł kąciki ust. Położył pieniądze na stolik i czym prędzej wyszedł.
-- Wiesz co?
-- Że jestem spóźniony? Dopiero teraz zauważyłem -- przerwał mu, w biegu poprawiając krawat. Ugh, jak on go nie znosił.
-- Hoseokie? -- rozszerzył oczy. Nic. Odsunął telefon od ucha. Rozłączył się. Znowu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro