Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 49

- Jak to nie może wystąpić? - zapytał Damien
Niestety Allie nie zdążyła odpowiedzieć, ponieważ ktoś zaczął krzyczeć.
- Jakim cudem mamy taką sytuację?! Radzę poważnie zastanowić się nad zarządzaniem w waszej firmie, bo definitywnie robią złą robotę!
Dziewczyna westchnęła i wskazała ruchem ręki na backstage.
- Sam zobacz
Razem z chłopakiem poszliśmy na tył sceny. Ku naszym oczom ukazała się cała zestresowana ekipa i jeden wrzeszczący na nich facet.
- Przepraszam, w czym jest problem? - zaczął Damien
- W czym problem?! Problem w tym, że na tej scenie dzisiejszego dnia są zapisane dwa występy. Mój i wasz - oznajmił nam mężczyzna machając świstkiem papieru przed oczami
Mój przyjaciel uniósł jedną brew i wziął do ręki dokument.
- Sprawdzałam go trzy razy, wszystko się zgadza. Data, miejsce, godziny występu oraz podpis organizatora. Wszystko jest identycznie jak u nas - powiedziała Allie pocierając swoje skronie
Spojrzałam na Damiena. Widziałam jak usilnie próbuje znaleźć rozwiązanie do tej sytuacji. Trybiki w jego głowie działały jak szalone.
- Zróbmy tak, w związku z tym, iż mam obojgu bardzo zależy na występie, a jak wiemy żadne z nas nie zrezygnuje, podzielmy się czasem - zaczął chłopak - Czas przydzielony na nasze prezentacje to cztery godziny. Niech każde z nas okroi nieco swój program tak, byśmy wyrobili się w dwie godziny. Wtedy oboje zrealizujemy plan i nie będziemy musieli rezygnować
Facet chyba nie do końca był zadowolony z takiego rozwiązania, bo od razu zacisnął zęby.
- Dlaczego miałbym opuszczać elementy mojego występu, który przygotowywałem tygodniami? - wycedził
- Inną opcją jest pójście z dokumentami do właściciela galerii i długa rozmowa, która uniemożliwi występ obojgu z nas - Damien uśmiechnął się lekko - To jak robimy?
Zapadła cisza. Wszyscy patrzyliśmy z wyczekiwaniem to na naszego kierownika, to na mężczyznę.
Ostatecznie ten drugi zabrał głos.
- Niech będzie, dzielimy się czasem, ale obym nie pożałował tej decyzji. Występuję pierwszy - oznajmił i wyszedł
W tym momencie odetchneliśmy. Byliśmy pod niezwykłym wrażeniem Damiena. Poradził sobie wspaniale w tak nerwowej sytuacji.
- Byłeś niezwykły - szepnęłam mu na ucho, a on się tylko uśmiechnął
- Dobra, koniec przedstawienia. Mamy dużo do roboty.

*****

Okazało się, że facet, z którym było tyle problemów jest magikiem. Jego występ był całkiem niezły i zyskał dosyć spore grono fanów.

Po dwóch godzinach zmieniania repertuaru, prób i przygotowań nadszedł czas na ostatnie szlify. Wszyscy ćwiczyli własne partie w różnych miejscach backstage'u.
- Alexa, kochanie! - usłyszałam głos mojej mamy i momentalnie się odwróciłam. Cała moja rodzinka stała w komplecie.
- Przyszliśmy jeszcze raz Ci pogratulować i życzyć powodzenia - powiedział tata inicjując grupowy uścisk
- Dziękuję bardzo. Jesteście kochani, a teraz zmykajcie, bo zabiorą wam najlepsze miejsca - odparłam śmiejąc się
Kiedy rodzice z siostrą poszli, przyszedł do mnie inny gość. Objął mnie w talii i pocałował w policzek.
- Jak ma się moja ulubiona artystka? - wyszeptał mi do ucha
Uśmiechnęłam się szeroko i odwróciłam w jego stronę. Od razu napotkałam jego piękne oczy.
- Lekko zestresowana, ale również podekscytowana. Dobra, może nie tak lekko zestresowana - oznajmiłam przegryzając dolną wargę
- Nie masz się czym martwić, jestes niesamowita - powiedział i mocno mnie przytulił
Patrzyliśmy się tak na siebie przez chwilę i nie widzieliśmy świata poza sobą.
- Kocham Cię Alexa - pogładził mnie po policzku
- Ja też Cię kocham David - odparłam
- Uwaga, wchodzimy za minutę. Wszyscy na swoje miejsca! - oznajmił Damien przywołując wszystkich do porządku - Pokażcie wszystkim, jacy jesteście wspaniali!
- Powodzenia kochanie - powiedział David i uścisnął moją dłoń, aby dodać mi otuchy.
Wszyscy zajęliśmy swoje miejsce i zaczęło się przedstawienie.
N

a scenie czułam się po prostu niesamowicie. Żadne słowa nie były w stanie opisać tego uczucia. Muzyka wypełniała całe moje ciało. Miałam wrażenie, że właśnie znalazłam swoje miejsce na świecie. Scena. Ludzie dookoła świetnie się bawili. Oglądali nas z radością, a momentami śpiewali z nami. W tym momencie istniałam tylko ja i muzyka, którą chciałam przekazać innym.
Całe show trwało dwie godziny, oczywiście z małymi przerwami.
Zakończyliśmy śpiewając "All I Want For Christmas Is You".
Dostaliśmy gromkie brawa i prośbę o bis, który oczywiście wykonaliśmy.
Po oficjalnym I definitywnym końcu wszyscy zebraliśmy się na backstage'u, ponieważ Damien chciał coś nam ogłosić.
- Dziękuję wam bardzo za ten wspaniały występ. Wszystko udało się znakomicie, a wy brzmieliście fantastycznie. Grupa taneczna, mieliście niesamowite ruchy. David, fenomenalny występ. Alexa, wypadłaś cudownie. Jeszcze raz wielkie brawa!
Zaczęliśmy klaskać jednocześnie gratulując sobie nawzajem.
- Ale to nie koniec. Jednocześnie chciałbym coś ogłosić
Spojrzeliśmy na niego z zainteresowaniem.
- Dziękuję wam serdecznie za wspólnie spędzony czas, próby, radość, którą wnieśliście, a także wasz talent i niezapomniane chwile. Cieszę się, że poznałem was wszystkich - spotkaliśmy się wzrokiem - Z dniem dzisiejszym chciałbym was poinformować, że rezygnuję z mojej posady, a od tej pory wasze treningi przejmie Pani Benett, którą poznacie jutro.
Wszyscy byliśmy w szoku. Ludzie zaczęli szeptać między sobą, ale ja nie mogłam oderwać wzroku od Damiena. Dlaczego odchodzisz?

********

Witajcie kochani, dajcie mi znać co sądzicie o rozdziale i o opowiadaniu. Dajcie mi też znać jak myślicie, co wydarzy się później
Buziaki i do następnego

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro