Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 34

Przekroczyłam próg domu uśmiechnięta
- Już jestem. - krzyknęłam i weszłam do kuchni gdzie stała moja mama
- Dobrze. Jesteś w samą porę. Zaraz kolacja. - odparła
Była 19, więc wróciłam bardzo wcześnie. Ale cóż lekcje skończyłam o 15 i od tego czasu byłam z Davidem. Więc spędziłam z nim 4 godziny! Nawet nie zauważyłam jak ten czas zleciał. Czułam się z nim fantastycznie, a całą randkę uważam za mega udaną. Nawet sama nie wierzę w to co mówię. Byłam na randce z Davidem, moim sąsiadem, człowiekiem, którego tak szybko osądziłam, którego nie lubiłam od samego początku bez konkretnego powodu. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę jak głupio postawiłam. Głupia Alexa. Jednak nadal się starał. Żadna osoba nie jest tak zdeterminowana. Po jakimś czasie, krótszym czy dłuższym, każdy odpuszcza. Muszę kierować nim jakieś konkretne powody. Tylko jakie? Czy naprawdę chcą wiedzieć?
Poszłam na górę do mojego pokoju. Zdejmując kurtkę i szukając telefonu w kieszeni, natrafiłam na karteczkę. Mimowolnie uśmiechnęłam się sama do siebie. Rozwinęłam papier.

Jesteś piękna.
D.

Niby zwykłe dwa słowa, a tak potrafią ucieszyć człowieka. Zwinęłam spowrotem karteczkę. Jeżeli dostanę jeszcze jedną to chyba zrobię sobie słoik ,,Karteczki od Davida" i postawię na biurku. Spojrzałam w lustro. Stała tam dziewczyna, której pewność siebie nagle podskoczyła. Która aż tryskała radością i optymizmem. Która była... szczęśliwa. Dopiero teraz spostrzegłam że od początku pod tą przykrywką nienawiści do chłopaka, kryło się zwykłe zainteresowanie. W głębi duszy cały czas go lubiłam, tylko nie potrafiłam się do tego przyznać przed samą sobą. Westchnęłam i położyłam się na łóżku. Kątem oka zauważyłam na biurku coś czego wcześniej nie było. Leżała tam piękna czerwona róża i kartka. Kolejna?

Cause girl your amazing
Just the way you are.

Dla najwspanialszej dziewczyny
D.

Cytat z piosenki ,,Just the way you are" Bruno Marsa, jednej z moich ulubionych. Nie rozumiem skąd on tyle o mnie wiedział. Ulubione miejsce w mieście, ulubiona piosenka, ulubione śniadanie. Zna mnie zbyt krótko, by to wszystko wiedzieć. Wybrałam numer Jess i usiadłam.
- Hejka Dalexa! Jak było na randce w Parku Muzycznym? - usłyszałam radosny głos po drugiej stronie
Mam cię.
- Już nas shippujecie? Poza tym, skąd wiesz gdzie byłam? - spytałam będąc już w 100% pewna kto jest tym ,,dobrym informatorem" Davida
- Yyy... Strzelałam. - powiedziała bardziej pytając
- Jess.
- No dobra to ja mu powiedziałam gdzie iść. Ale mów jak było.
- No cóż... - zaczęłam i streściłam przyjaciółce moje spotkanie
Co jakiś czas przerywała mi wtrącając swój komentarz. Jess była taką osobą z którą można by rozmawiać godzinami.
- Dobra. A teraz ty mi opowiedz jak stałaś się sekretnym informatorem gwiazdy. - zaśmiałam się
- Całą historię? Ostrzegam że jest bardzo długa.
- Spokojnie. Mamy czas.
- Pamiętasz ten początkowy incydent z sukienką? Po tym jak wbiegłaś do domu smutna David chwycił mnie za nadgarstek. Spojrzałam na niego. Nawet nie wiesz jaki był wtedy przejęty. Naprawdę nie chciał tego zrobić i to był zwykły przypadek. A ty aż tak się wściekłaś. Rozumiem że była to twoja pamiątka, ale nie oszukujmy się od początku byłaś na niego strasznie cięta. Poprosił mnie o przysługę. Dobrze wiesz, że jeżeli chodzi o jakąkolwiek pomoc nie potrafię nikomu odmówić. Zgodziłam się. I tak dostałam pierwsze zadanie. Miałam mu zaproponować jakąś formę prezentu, który by ci się spodobał. Miał być na przeprosiny. Jak sam powiedział, cena nie grała roli. Opisałam mu sukienkę, która bardzo ci się spodobała gdy byłyśmy na zakupach, ale była za droga. Serdecznie mi wtedy dziękował, a ja miałam cichą nadzieję, że mu wybaczysz. Udało się, ale nie na długo. Od tamtej sytuacji byliśmy w stałym kontakcie. Za każdym razem gdy coś przeskrobał, a zdarzało mu się to naprawdę często rozmawiał ze mną i prosił o radę. Był smutny, gdy byłaś na niego wściekła. Starał się naprawić błędy. Piosenki, które dla ciebie grał, miejsca w które cię zabierał i prezenty które ci dawał. Wszystko konsultował ze mną i sam dawał pomysły. Chciał żebyś była szczęśliwa. Chociaż nie znam powodów i nigdy nie pytałam dlaczego mu tak na tobie zależy, uważam że to dobry człowiek. Ma pasję, jest mądry i wartościowy. Nie jest taki jak reszta chłopaków. On szanuje dziewczyny i nie robi im nadziei. Stawia sytuację jasno, a jak któraś mu się spodoba to będzie stały w uczuciach do niej. Wiem, mówię jakbym go znała kilka lat. Ale ja to widzę. Zależy mu na tobie.
Skończyła, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Nie zdawałam sobie sprawę, że David aż tak się starał. Naprawdę musiało mu zależeć. To było wspaniałe gdy pytał się jak może naprawić błąd. To wszystko wydaje się takie romantyczne. Jak w filmie albo książce. Aż nierealne.
- Widzę, że musisz to przetrawić. Do zobaczenia jutro kochana. - powiedziała moja przyjaciółka i się rozłączyła
Westchnęłam, kładąc się na łóżku. Pilotem od magnetofonu włączyłam jakiś kawałek. W sumie nie jestem jakimś pasztetem, ale ktoś taki i ja? Zwykła dziewczyna i gwiazda, za którą szaleją tysiące fanek? Czy to nie wydaje się trochę niemożliwe? Jednak z drugiej strony, gdy jestem z nim nie odczuwam tego tak mocno. Jakbym spędzała czas ze zwykłym chłopakiem z sąsiedztwa. Wstałam gwałtownie i usiadłam za biurkiem. Włączyłam komputer i wpisałam w Google imię i nazwisko chłopaka. Oczywiście na pierwszym miejscu wyskoczyła Wikipedia. Następne były wiadomości na różnych serwisach plotkarskich. Weszłam w pierwszy link. Od razu rzuciły się w oczy zdjęcia. Zdjęcia z naszej dzisiejszej randki.

Mieliśmy rację! David O'Lien ma nową dziewczynę! Spędzili dzisiaj czas w Parku Muzycznym. Do niedawna tożsamość dziewczyny była nieznana. Teraz już wiemy. Jest nią Alexa Strong!

Głosił tekst pod zdjęciami. Czy byłam zadowolona z wyniku? Szczerze? Czego oczekiwałam wpisując Davida w google? Że nie wyskoczy nic związanego ze mną? Mało możliwe. Przyjrzałam się zdjęciu. Wyglądałam na szczęśliwą, a on na... zakochanego? Zjechałam trochę na dół. Komentarze. Czytać czy nie czytać? Wahałam się chwilę, ale w końcu zadecydowałam. Oprócz zwyczajnych hejtów były też miłe komentarze.

Alexis78
Wygląda na miłą. Życzę im szczęścia.

Strawberries09_23
Podoba mi się. Wyglądają na zakochanych.

Luikiki3
Jest świetna!

Było to naprawdę miłe. Poczułam radość i ciepło na sercu. A złe komentarze? Czy warto przejmować się hejtami i obrażaniem? Nie! Przede wszystkim ludzie obrażają, gdy sami nie czują się pewnie. Rada na dziś: nie przejmuj się ludźmi, którzy podcinają ci skrzydła. Wierz w siebie, spełniaj marzenia i rób to, co kochasz, a będziesz szczęśliwy całe życie.

***********************************

Witajcie! Jak podoba wam się rozdział? A wy co sądzicie o tym wszystkim? Również pamiętajcie o tym by wierzyć w siebie. Taka rada od autorki ;)
Poza tym zapraszam do opowiadań:
* ,,Przełammy się" autorka: Invictaaa
i obiecuję, że jeżeli nie napisze kolejnego rozdziału to zabiję osobiście
* ,, I miss your voice" autorka: @keecz kolejne rozdziały inaczej zabiję
* ,,You are my princess" autorka blackmemories11 i chyba wiesz co zrobię.
Jeżeli chcecie żebym wpadła do was i przeczytała coś waszego, piszcie do mnie ;)
Buziaki
Carrmen17

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro