Rozdział 25
- I co powiedziała? - spytała Olivia, gdy tylko wyszłam od dyrektorki
Trzasnęłam drzwiczkami od mojej szafki i odwracając się w stronę moich przyjaciółek oznajmiłam:
- Resztę tego semestru moje Panie, spędzę z Panem Wielkie Ego na pracach społecznych.
Zatkało je. Żadna nie odezwała się ani słowem.
- Co?! - krzyknęła Maddie
Wszyscy na nas spojrzeli.
- Co? - szepnęła
- Codziennie po lekcjach będę zostawać w szkole i na przykład myć szafki, zamiatać i takie tam. - oznajmiłam i poszłam przed siebie, trzymając przed sobą książki od matmy. Skierowałyśmy się w stronę sali 25.
- Dobra to rozumiem. Ale z nim? - spytała Jess
- Najwyraźniej albo dyrektorka za mną nie przepada albo los postanowił skopmlikować mi życie. - powiedziałam
Dotarłyśmy na miejsce i zadzwonił dzwonek. Pierwsza lekcja. Mam nadzieję, że nie będzie przesadzać.
Po chwili przyszedł nasz nauczyciel- Pan Pimplebot. Tak wiem, dziwne nazwisko. Pomimo tego był on zarąbistym nauczycielem i dzięki niemu wszyscy polubili matmę. Weszliśmy do środka i usiedliśmy na swoich miejscach.
- Przykro mi moi drodzy, ale to ja was w tym roku usadzam. - oznajmił, a wszyscy jękneli z niezadowolenia
Zaczęłam się modlić. Błagam tylko nie z nim. Błagam.
Nauczyciel wymieniał po kolei nazwiska. Każda dziewczyna musiała siedzieć z chłopakiem. Kolejne osoby siadały do poszczególnych ławek. Zostałam tylko ja i...
- David O'Lien usiądzie z Alexą Strong przy trzeciej ławce od okna. - oznajmił Pan Pimplebot
Widziałam tylko ten jego uśmieszek. Co ja wam wszystkim zrobiłam ludzie? Pokornie usiadłam na wyznaczonym mi miejscu. Jestem leworęczna więc siedziałam po lewej stronie. David usiadł po mojej prawej. Nie odzywaliśmy się do siebie.
- Dobrze skoro wszyscy już są na swoich miejscach, czas zacząć lekcje. - oznajmił nauczyciel i zaczął nam dyktować temat.
Zapisując notatki w zeszycie nagle usłyszałam cichy szept. Nie kto inny jak David
- Alexa ja naprawdę nic o tym nie wiedziałem. I tak bardzo długo mnie szukali. Proszę nie złość się na mnie. - szeptał
- Mam się nie złościć? Proszę cię. Teraz jestem rozpoznawalna na całym świecie. I to jeszcze w takiej sytuacji.
- Ja to naprawię. Zobaczysz.
- Ciekawe jak?
- Panie O'Lien i Panno Strong, czy chcieliby państwo coś dodać? - zapytał
Cała klasa patrzyła się w naszą stronę.
- Oczywiście, że nie Panie Profesorze. My tylko... - zaczęłam, ale Pan Pimplebot mi przerwał.
- Na randki proszę umawiać się po szkole. - oznajmił
Zatkało mnie. Słucham?
David zrobił się czerwony, a cała klasa zrobiła jedno wielkie ,,uuuuu".
Resztę lekcji siedzieliśmy cicho. Nawet on się nie odzywał. Widziałam tylko jak się uśmiecha. Dlaczego to się przydarza akurat mnie?
***********************************
Witajcie po przerwie kochani! Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Następny będzie jeszcze lepszy! Dajcie znać co sądzicie. Pamiętajcie gwiazdkujcie, komentujcie i piszcie.
Buziaki
Carrmen17
P.S. Dziękuję za ponad 16 tysięcy wyświetleń. Jesteście wspaniali!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro