Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15

- Czy ty naprawdę chcesz być martwy? - spytałam, gdy wszyscy wyszli z sali
- Ale o co Ci chodzi słońce? - spytał wyraźnie rozbawiony
- Nie mów do mnie słońce. Poza tym chyba wiesz o co chodzi.
- O oprowadzanie? A to jakiś problem panno Strong?
Spiorunowałam go wzrokiem.
- Dobra. Poddaję się. Masz tu jutro być o 8. Lekcje zaczynamy o 9:40 godziną wychowawczą. Spotykamy się pod tą salą jasne? - wytłumaczyłam krótko
- Spotkanie? Brzmi kusząco. Do zobaczenia jutro, przewodniczko. - powiedział po czym wyszedł.

***********

- I wtedy powiedział ,, Uwielbiam frytki! " - powiedział Olivia i wszyscy wybuchli śmiechem
Z okazji zakończenia wakacji i rozpoczęcia nowego roku szkolnego razem z całą moją paczką poszliśmy na pizzę. Teraz siedzieliśmy Jess i jej chłopak Max, Olivia, Maddie, Cameron- starszy brat Maddie, Michael bliski ,, przyjaciel" Olivii i ja. Czułam się w ich towarzystwie fantastycznie i mogłam spędzać z nimi każdą sekundę, każdej minuty, każdej godziny, każdego dnia i dalej byłoby mi mało.
Jedliśmy właśnie pizzę hawajską, gdy Jess zbliżyła się do mnie i szepnęła na ucho:
- Alexa, stolik naprzeciwko siedzi pewien chłopak. Po pierwsze jest mega przystojny, a po drugie cały czas się na Ciebie patrzy. Wiesz co robić.
Uśmiechnęła się i puściła oczko. Skierowałam wzrok w jego stronę. Faktycznie był mega przystojny. A jego oczy. Nieziemskie. Nasze spojrzenia na chwilę się skrzyżowały i oboje się uśmiechnęliśmy. Byłem doświadczona we flirtowaniu więc przychodziło mi to z łatwością. Jeszcze chwilę patrzyłam na niego, żeby wyczaić czy faktycznie jest mną zainteresowany. Był. Czas zacząć. Wstałam i skierowałam się w stronę wyjścia, mijając jego stolik i muskając jego bark dłonią. Po chwili wstał i poszedł za mną. Zatrzymaliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać.
- Jak ma na imię ten chłopak który tak bacznie mnie obserwuje? - spytałam uśmiechając się zalotnie
- Ian. A ta przepiękna dziewczyna? - spytał całując mą dłonią
- Alexa.
- Może Alexa zechciałaby podać mi swój numer?
- Oczywiście Ian.
Nie zdążyłam nawet zacząć dyktować swojego numeru, gdy poczułam czyjąś dłoń na moich plecach
- Kochanie, przepraszam za spóźnienie. - usłyszałam głos Davida, który pocałował mnie w policzek i stanął obok.
Co za tupet!
- Ooo przepraszam, przeszkodziłem? David, chłopak Alexy. - powiedział podając dłoń dla Iana
Co?! No chyba gościa pogięło.
- Ale... Nie... To nie jest... - zaczęłam tłumaczyć
- Spokojnie. Rozumiem. Do zobaczenia. Może. - powiedział chyba lekko zawiedziony Ian i poszedł
Byłam tak w szoku, że przez chwilę nie mogłam nic powiedzieć. Ja nie mogą jaki on jest wredny!
- Przepraszam, czy Ciebie to bawi?! - wybuchłam
- Oczywiście, że tak. Ale nie martw się. To dopiero początek. - uśmiechnął się i pocałował moją dłoń.
Po czym odszedł.
Chyba się wyprowadzę.

***********************************
Kochani na dzisiaj rozdziałów starczy, ale jutro będzie następny!
Komentujcie, gwiazdkujcie, polecajcie i piszcie do mnie ;*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro