Prolog
Papa Smerf, od niedawna wiedział że istniały i inne smerfy nie tylko oni i wioska dziewczyn. Byli, w różnych lasach i regionach dzięki temu wiedzieli że nie są tylko oni.
Uśmiechnął się, na to myśl do siebie.
A teraz potrzebował, pomocy on i Wierzbitka. Nie, mogli zrobić wywaru z jednym eliksirem nie ważne jakie zioła by dawali, czy też papa próbował alchemi - magi nic nie działało a ten eliksir był potrzebny na wypadek kolejnego starcia z gargamer'em.
- Nie mamy, wyjścia wierzbitko wyslijmy list do innych smerfów może mają kogoś kto nam pomoże z tymi eliksirem.. Który wydaje się że nie wychodzi nam co byśmy nie zrobili i próbowali..- Rzucił papa Smerf do wierzbitki trochę rozczarowany że od miesiąca nie wychodził im eliksir a zazwyczaj w kilka godzin udawało się zrobić eliksir.
Ale, tą razą tak nie było.
I musieli, prosić o pomoc
- Masz racje papciu smerfie musimy prosić o pomoc inne smerfy z którymi nie mieliśmy kontaktu. - Dodała wierzbitka
Nie mieli się co martwić wkońcu smerfy są miłe i przyjazne.
Prawda ? Więc, nie ma się co martwić ?
- To trzeba wysłać list bocian dostarczy nam odpowiedź - Rzucił papa Smerf
Wierzbitka, przerzuciła na to oczami jak by nie wiedziała ale Papa Smerf miał to w sobie że musiał wszystko tłumaczyć. Wkońcu, Smerfom dużo rzeczy tłumaczy. Więc,możliwe, że to jego nawyk.
Papa Smerf, szybko wysłał list teraz pozostało tylko czekać na odpowiedź.
Starsza smerfka, otrzymała list i nie mogła uwierzyć od razu wpadła na genialny pomysł. To super pomysł pozbyć się na trochę grafitki smerfki która sprawia sporo kłopotów wiosce. Grafitka,mieszka na skraju wioski niedaleko wioski w swoim domku grzybie.
Grafitka, sprawia sporo problemów ale zna się na magi trochę choć rzadko ją używa. Więc,najlepszy pomysł pozbyć się na trochę grafitki i mieć od niej spokój.
Przez grafitkie,kiedyś niemal spłoneła wioska. Prze co inne smerfy były przez dłuższy moment na nią źle.
Ale, teraz jest już jest dobrze.
Grafitka, również dużo podróżowała po świecie przez dłuższy moment życia więc,zna się trochę na różnej magi. Choć rzadko jej używa. Grafitka ,woli robić grafiti i różne rysunki jak jej imię mówi. Uwielbiam, robić grafiti i tworzyć nowe rysunki! To jej ukochane życie! Tworzyć grafiti i czasem troche podróżować po świecie!
Grafitka, właśnie pakowała swoje rzeczy chciała zwiedzić pewne miejsce i stworzyć nowy cudowny obraz gdy ktoś do jej chatki zapukał. Zdziwiona smerfka o czarnych włosach otworzyła drzwi ujrza tam swoją przywódczynie była bardzo wyrozumiała i miła lubiła ją.
- Coś się stało ?- zapytała zdziwiona grafitka wpuszczając do swojego grzybka przywódczynie.
- mam do ciebie pewną sprawę - rzuciła jej starsza smerfka rozglądając się i patrząc na torbę grafitki
- Gdzieś się wybierasz?!- Spytała w szoku
- Za górami, jest takie piękne miejsce chce je zwiedzić! Jeszcze tam nie byłam!! Kwiaty tam podobno są cudowne a drzewa są różnorodne taki jakich nie widziałam i nowa żywność którą chce spróbować!! Oraz chce tam namalować nowy obraz!! Wie chiacynka że uwielbiam!!- Krzykneła uradowana i pełna ekscytacji! Jak zawsze gdy gdzieś się wybiera.
Przywódczyni chiacynka, uśmiechnęła się na radość grafitki tak bardzo kocha podróże i malowanie nowy dzieł sztuki tak by podobały się jej sercu.
- Brzmi dobrze mam nadzieję że kiedyś się tam wybierzesz będziesz lecieć nad tym miejscem bo mam dla ciebie zadanie do zrobienia grafitko - Mówiła chiacynka
- Zadanie dla mnie z chęcią je wykonam obiecuje że nie zawiode!- Zasolutowała śmiejąc się.
- Pewne,smerfy nie mogą ukończyć eliksiru od miesiąca i musisz im pomóc go skończyć, to dobry pomysł też żebyś pozwiedzała, te miejsce. A wiem że kochasz, to robić i może zdobędziesz tam inspiracje na kolejny obraz. - Rzuciła chiacynka patrząc na grafitke.
Grafitka, się chwilę wachała miała porzucić swoją misję ale będzie lecieć nad miejscem które chce zwiedzić.
Ale,pozna inne smerfy i im pomoże z eliksirem. I może zwiedzić, miejsce w którym mieszkają. I to ją przekonało bo namaluje tam może jakiś ciekawy obraz.
Grafitka, w to wchodzi.
- Zgoda z chęcią pomogę tym smerfom z eliksirem którego nie mogą zrobić !- oznajmiła grafitka poprawiając swoją granatową czapke.
- Wspaniałe, później dostarczę ci mape a reszta da ci żywności na kilka dni jutro możesz wyruszać!- spojrzała uśmiechając się do grafitki przwodcyni chiacynka.
- Oczywiście,zrobię to nie przepuszcze takie okazji kocham przecież różne miejsca i obrazy jaki był by że mnie artysta gdyby siedziała tylko w domu!- rzuciła
- to jutro ruszam!!- podekscytowała się grafitka i podskoczyła na swoich krótkich noga z radości.
- Powodzenia grafitko na misji oby ci się udało!- dotknęła jej włosóch przwódczyni
- Dziękuję,nie zawiode - Odparła dumnie udając że napiera pierś ale szybko wybuchła śmiechem grafitka rzadko jest poważne no chyba że chodzi o jej kochane, obrazy wtedy jest poważna i skupiona.
Chiacynka, wyszła od uratowanej grafitki i wróciła do swego biura.
I zaczęła
Odpisywać, na wiadomość że pomogą im i że za dwa dni do nich przybędzie grafitka bo tyle będzie trwać podróż jak się nie zgubi i pogoda będzie przyjaźna. Oraz ostrzeżenie, by uważać na grafitke bo to trochę niesforny smerf jak każdy i pragnie dużo zrobić na raz choć nie zawsze jej wychodzi ale jest kochana choć potrafi sprawić wiele kłopotów.
Gdy, tylko chiacynka odpisała na list od razu go odeszłała ich bocianem który czekał na odpowiedź.
Po wręczenie list bocian, ruszył w swoją stronę w przestworzach.
Na wieczór chiacynka wręczyła jej mapę a inne smerfy pożywienia na drogie.
Grafitka, jutro rusza w podróż.
Mają nadzieję że nie sprawi im za dużo kłopotów wkońcu to świat gdzie są chłopcy a grafitka nigdy z nimi nie miała styczności jak i dziewczyny, z jej wioski ale grafitka, nie przejmuje się tym jest ciekawa nieznanego.
Ale najważniejsze, by nie narobiła kłopotów i poradziła sobie!
Bo grafitka, to niesforny Smerf i często nie rozważny.
Jest już dużo smerfką więc oby dała sobie rade. Ależ znając grafitke różnie może to pójść.
Papa Smerf, ucieszył się na otrzymany list że ktoś przybędzie do wioski im pomóc teraz tylko zrobić dla gościa, azyl zwany domem grzybkiem i czekać na przybycie.
*ੈ✩‧₊˚*ੈ✩‧₊˚*ੈ✩‧₊˚*ੈ✩‧₊˚*ੈ✩‧₊˚*ੈ✩‧₊˚
Hej,mam nadzieję że spodoba wam się moja opowieść o smerfach z moją oc
Czytasz, na własną odpowiedzialność jeśli nie chcesz mieć bajki dzieciństwa zniszczonej.
Ogólnie, bardziej będę wzorować się na smerfach 3d
To tyle co chciała powiedzieć do następnego
24.04.2024r
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro