Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2. Akceptacja wyglądu, czyli to, co widzimy w lustrze

Witam wszystkich, z tej strony Caameo. Dzisiaj porozmawiamy trochę o akceptacji siebie. Do tego tematu można podejść z różnych stron, ale kiedy słyszę takie hasło, pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to kompleksy dotyczące naszego wyglądu, czyli problem naprawdę wielu osób. Właśnie na nich skupimy się w tym artykule. Ale skąd biorą się problemy związane z wizerunkiem i dlaczego tak trudno się ich pozbyć? Na te pytania chętnie Wam odpowiem i razem spróbujemy na nie coś zaradzić.

Kompleksy mają bardzo duży wpływ na nasze dobre samopoczucie we własnym ciele. Niestety nieraz nawet mało znacząca sytuacja może być ich powodem. Najczęściej jednak są one spowodowane porównywaniem się do ludzi wokół nas. Myślimy sobie, że wyglądamy gorzej od innych, chociaż czasem nie możemy nic z tym zrobić. W takim wypadku dość częstą radą jest po prostu „zaakceptuj siebie taką, jaka/jaki jesteś". Jednak z doświadczenia wiem, że wcale nie jest to takie łatwe. Teraz przedstawię kilka, moim zdaniem największych, źródeł kompleksów.

Instagram

To chyba nikogo nie zdziwi. Instagram, jak i inne media społecznościowe, mają na nas wielki wpływ, a w dzisiejszych czasach ma je niemal każdy. Przeglądając je, mamy okazję zobaczyć, jak wyglądają inne, najczęściej bardzo rozpoznawalne osoby, oraz jak wygląda ich życie. Albo raczej jak nie wygląda...

Zapewne wszystkim jest wiadome, że zdjęcia bardzo często są retuszowane i nie odzwierciedlają rzeczywistego wyglądu. W tym miejscu chcę zobrazować, że gdziekolwiek byśmy się nie udali, ktoś będzie od nas ładniejszy, bogatszy, miał bardziej luksusowe życie od nas, a na Instagramie jest tego wysyp. Jednak, tak jak wyżej wspomniałam, teraz wielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę, więc dlaczego w ogóle o tym piszę? Otóż dlatego, że nawet z tą świadomością, scrollując zdjęcia modeli czy influencerów, gdzieś w naszej głowie i tak mogą zrodzić się pytania: „Dlaczego ja tak nie wyglądam?"; „Czy to jakiś filtr, czy może jej naturalny wygląd?"; „Ale ma świetną figurę!"; „Czemu ja takiej nie mam?". Z czasem takie pytania mogą przyczynić się do obniżenia naszej samooceny, a nawet zrodzenia się poważnych kompleksów. 

Skupiłam się tutaj konkretnie na Instagramie, ale do tego można zaliczyć wszystkie źródła, gdzie występuje wyidealizowany obraz rzeczywistości. Choćby magazyny mody, reklamy, czy seriale telewizyjne.

Jak więc temu zapobiec? Nie chcę pisać, żeby całkowicie odciąć się od mediów społecznościowych, bo mogą one być także niezwykłym źródłem inspiracji, czy służyć do innych celów, ale może warto je ograniczyć.

Otoczenie

Jesteśmy istotami społecznymi, więc czujemy potrzebę przebywania w jakimś towarzystwie. Inni mniej, drudzy bardziej, ale nawet jakbyśmy nie wiadomo jak się starali, nie możemy całkowicie odciąć się od otaczających nas ludzi. Podzielę ten „dział" na trzy podpunkty, które chciałabym tu zawrzeć.

Porównywanie się do innych — Jest to szczególnie widoczne w okresie dorastania. W późniejszym wieku przestają tak bardzo obchodzić nas inni ludzie, lecz właśnie w wieku nastoletnim, kiedy przebywamy dużo czasu z rówieśnikami, nawet podświadomie się do nich porównujemy. Możemy zdać sobie sprawę, że koleżanka lub kolega ma bardziej symetryczną twarz od nas, a nasza jest cała w pryszczach. I nagle nasza pewność siebie diametralnie spada. „No bo komu może się podobać trądzik na twarzy?". To normalne, że chcemy wyglądać jak najlepiej i podobać się sobie i innym, ale musimy pamiętać — najważniejsze jest to, by podobać się samemu sobie.


Komentarze innych — Znałam kiedyś pewną osobę, która nigdy nie miała większego problemu ze swoim wyglądem, aż pewnego razu, kiedy wracała ze sklepu, po drodze minęła małego chłopca idącego za rękę ze swoją mamą. Chłopczyk zmierzył ją wzrokiem, a potem szepnął cicho do mamy „Ale ta dziewczyna ma krzywy nos". Niestety powiedział to na tyle głośno, że to usłyszała. Kiedy wróciła do domu, stanęła przed lustrem i zaczęła przypatrywać się swojej twarzy. Rzeczywiście, jej nos był trochę krzywy, ale nigdy nie zwracała na to większej uwagi. Od tego czasu zaczęła mieć kompleks na punkcie własnego nosa. Tylko przez jeden przypadkowy komentarz osoby, której nawet nie znała i teoretycznie jej opinia nie powinna ją obchodzić. 


Dałam tutaj dość długi przykład, ale chciałam dokładnie zobrazować jak nawet pojedyncze zdanie może wpłynąć na nasze postrzeganie siebie. Teraz przenieśmy się w trochę inną sytuację.

Poniżanie innych nigdy nie było i nie będzie dobrym zachowaniem, lecz bez względu na to czy chcemy, czy nie, występuje ono wśród nas. Skupimy się na poniżaniu w szkole, czyli ponownie dotyczy to bardziej młodzieży, jednak można wliczyć w to także dorosłych, np. jeśli chodzi o pracę. Poniżana osoba może doświadczyć różnych przykrości, w tym aktu agresji, ale teraz chodzi mi bardziej o komentarze, a raczej obelgi, którymi jest atakowana. Nawet jeśli kompletnie mijają się z prawdą, najczęściej pod wpływem sytuacji zaczynamy w nie natychmiast wierzyć. Szczególnie jak dochodzi do tego śmiech innych i jeszcze więcej przytyków do naszej osoby. Oczywiście podałam tutaj tylko dwa przykłady sytuacji, ale może być ich o wiele więcej. Na przykład hejt w internecie, który tak bardzo towarzyszy nam każdego dnia.

Rodzina — Osoby, które najbardziej kochamy albo te, których na ich opinii nam zależy, mogą ranić nas najbardziej. Często nieświadomie bliskie nam osoby ranią nas swoimi komentarzami. Już od dziecka jesteśmy porównywani do innych. Czy to do rodzeństwa, czy do innych osób. ,,Mogłabyś trochę schudnąć" albo „Twoja siostra jakoś nie ma problemów z cerą", znacie to? Niestety, słowa, które zazwyczaj są wypowiadane w dobrej intencji i trosce o nasze dobro, mogą przynieść całkiem odwrotny skutek. Jak zatem temu zaradzić? Myślę, że dobrze by było wytłumaczyć, że takie komentarze z ust jakiejś osoby nas bolą. Nie zawsze przynosi to zamierzony cel, ale zawsze warto chociaż spróbować. Temat rodziny zostanie bardziej rozwinięty w innym artykule, tutaj chciałam tylko pobieżnie o tym wspomnieć. 

Skutki kompleksów i braku akceptacji

Kiedy popadniemy w kompleksy, przestajemy czuć się komfortowo we własnym ciele. Niedoskonałości zaczynają się uwypuklać, a na części ciała, które wcześniej nam nie przeszkadzały, teraz zwracamy podwójną uwagę. W takim momencie najczęściej sięgamy po rzeczy, które pomogą nam je zakryć albo zupełnie usunąć. Tapeta, którą nakładamy, coraz bardziej przysłania nasz rzeczywisty wygląd, a zdjęcia, które publikujemy lub wysyłamy do znajomych, widocznie się różnią od tych bez żadnych poprawek. Chociaż malowanie się, jak i delikatny retusz zdjęcia, są jak najbardziej w porządku, to całkowita zmiana naszego wyglądu może jedynie pogorszyć sytuację. Wprawdzie w tej konkretnej chwili możliwe, że będziemy wyglądać lepiej, ale przecież w rzeczywistości tacy nie jesteśmy. Może to prowadzić do wręcz obsesji na punkcie poprawiania nas samych. Nie mówiąc o operacjach plastycznych, które w bardzo szybkim tempie uzależniają. 

Dysmorfofobia to zaburzenie psychiczne, polegające na ciągłych obawach dotyczących tego, jak wyglądamy. Nieraz bywają tak dotkliwe, że mogą prowadzić nawet do samobójstwa czy zaburzeń odżywiania. W takim wypadku warto udać się do psychoterapeuty, ponieważ z początku mały problem zaczyna rosnąć i staje się coraz poważniejszy. Objawami dysmorfofobii są np. częste patrzenie w lustro i ciągłe poprawianie czego się da, a także nieustanne porównywanie się do innych. 

Jak pozbyć się kompleksów?

Jeśli podejrzewacie u siebie dysmorfofobię albo Wasze poczucie własnej wartości jest naprawdę niskie, udajcie się do specjalisty. Są jednak pewne metody, dzięki którym sami możecie pozbyć się kompleksów. Pamiętajcie, że przedstawiona tutaj rady nie sprawią, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaakceptujecie wszystkie swoje niedoskonałości, czeka was długa droga pracy nad samym sobą, ale mam nadzieję, że choć w małym stopniu wam pomogą.

Unikajcie krytykujących myśli

Idziecie do łazienki, zamykacie drzwi na klucz, następnie podchodząc do lustra. Widzicie w nim swoje odbicie, które ani trochę nie przypomina twarzy z magazynów o modzie. Próbujcie się do siebie uśmiechnąć, ale uśmiech szybko zamienia się w grymas bezradności i żalu. Wargi zaczynają drżeć, do oczu napływają łzy, a dłonie zaciskają się w pięści. W waszej głowie pojawiają się słowa, których nie potraficie wyrzucić. Jesteś potworem. Znacie to?

Zdarzyło mi się użyć podobnych słów, kiedy miałam momenty załamania, ale nie zauważyłam, że ranię tym sama siebie. Może stojąc przed lustrem i wytykając sobie wszystkie swoje wady, dajemy na chwilę upust emocjom i nawet poczujemy ulgę, ale będzie ona krótkotrwała. Tak naprawdę ranimy siebie bardziej niż największy wróg. Jeśli chcecie pozbyć się kompleksów, musicie przestać dopuszczać takie myśli do siebie. Blokować je i w chwili, kiedy już chcecie je powiedzieć, zacząć myśleć o czymś innym. Ludzki mózg działa tak, że jeśli będziemy dużo razy coś sobie wmawiać, w pewnym czasie w to uwierzymy. To działa również w drugą stronę, więc wykorzystajmy to. 

Spróbujcie stanąć przed lustrem w samej bieliźnie, najlepiej takiej, która pokazywałaby całe wasze ciało. Oddychajcie głęboko, lustrując każdy skrawek waszego ciała. Następnie spojrzyjcie sobie w oczy i powiedzcie: „Akceptuję całe moje ciało, wszystkie wady i niedoskonałości". Jeśli potraficie wypowiedzieć to zdanie, jesteście na dobrej drodze, jeśli jednak słowa grzęzną Wam w gardle, nie poddawajcie się! Próbujcie aż do momentu, kiedy będziecie potrafili wypowiedzieć to zdanie z uśmiechem na ustach.

Opinia innych

Ze względu na to, że wiele naszych kompleksów tworzy się z opinii innych ludzi, postanowiłam zawrzeć tutaj ten punkt. Pamiętajcie, że czyjaś opinia jest wciąż tylko opinią, a nie faktem. Jeśli ktoś powie, że jesteście grube, nie sprawi to, że nagle przybędzie wam parę kilogramów. A nawet, jak nie macie idealnej figury, to kto powiedział, że musicie ją mieć? Oczywiście nie popadajmy w przesady, nadmierna otyłość czy anoreksja nigdy nie będą zdrowe, ale naprawdę nie musicie mieć identycznego brzucha jak Wasza koleżanka, czy takiego samego nosa jak tamten chłopak! Długo zajęło mi zrozumienie, że inni ludzie mogą sobie tylko gadać ile chcą, ale jeśli będę znała swoją wartość, żadne słowa na mnie nie wpłyną.

Nie istnieje jeden wzór piękna

Bo akceptacja wyglądu to nie rezygnacja z pracy nad swoim ciałem, ale poznanie go i pogodzenie się z tym, że mamy wady, ale jednocześnie jesteśmy ludźmi, więc jesteśmy piękni. Bo każdy z nas jest piękny. I zdaję sobie sprawę, że brzmi to jak puste słowa, które pewnie każdy z Was już kiedyś słyszał, ale jak zaczęłam przeglądać zdjęcia osób, które nie wpisują się w wykreowany przez społeczeństwo „idealny" kanon piękna, bez makijażu i retuszu, to zaczęłam dostrzegać cechy ich wyglądu, które sprawiają, że są wyjątkowe. Może ten krzywy nos, który zawsze uważaliście za swój kompleks, sprawia, że jesteście jacy jesteście? I jasne, nie wszystkim się spodobacie, ale na świecie żyje ponad 7 miliardów ludzi i każdemu podoba się co innego. Najważniejsze jest, by podobać się samemu sobie.

To, co nie odpowiada nam w naszym wyglądzie i możemy zmienić — zmieńmy to. Jeśli nie mamy takiej możliwości — zaakceptujmy.

artykuł napisany przez Caameo

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro