Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7 Burze i pioruny


Perspektywa Demi

Gdy Hinami opowiedziała nam o starciu z Darcy, znowu przyszła pani Faragonda z dosyć niską dziewczyną, która miała długie brązowe włosy z grzywką na bok.

D.F: Macie kolejną koleżankę! Widzę, że będzie was spore grono. Diana będzie dzielić pokój z Alex, Demi i Avis. Proszę, możesz się przedstawić.

Di(Diana Avalon): Hej, jestem Diana, uwielbiam tanec, muzykę i walkę. Jestem nieśmiała.

Po przedstawieniu się, usiadła na fotelu od biurka, a pani wyszła. Przedstwiłyśmy się Dianie. Postanowiłyśmy po prostu wyjść sobie na dziedziniec szkoły. Było ciepło, a dziedziniec był wielki, więc bawiłyśmy się w berka. Ale znowu zaczęło padać, brzmieć i strzelać piorunami. Najdalej od wejścia do szkoły byłam ja i Alex, więc dotarłyśmy tam ostatnie. Ale jak Bloom, która była przed nami weszła do szkoły, drzwi się po prostu zemknęły i za nic nie dały się otworzyć.

D: O, o.

A: To nie wygląda za dob...

Ale za nim skończyła, przed nami pojawiła się baaaaaaaaardzo brzydka czarownica w fioletowym kombinezonie z literą ,,S”. Czarownica zaczęła się śmiać jak psychopatka i zaczęła coś robić rękami. Nagle jakiś czarny promień wystrzelił ku Alex, ale ja skoczyłam i ugodził mnie w pierś. Musiałam to zrobić, bo to moja przyjaciółka! Mimo bólu wstałam i udawałam jakby się nic nie stało. Teraz poleciał promień na mnie, ale Alex nie wiadomo skąd wstrząsnęła lustro i zanim promień doleciał, odbiła go w stronę czarownicy, a ona stała się jakby zła. Złapałyśmy się za ręce i poczułam, jakby zbierała się we mnie jakaś moc. Nie świadoma niczego podniosłam prawą dłoń i wycelowałam nią w czarownicę. Z ręki wyleciała mimjakaś kula i uderzyła ją w pierś. Zawyła z bólu, bo Alex też w nią celowała,tyle że z jej ręki wyleciały jakby liście ciągnięte przez wiatr. Czarownica zniknęła, a drzwi się otworzyły. Wybiegły z nich dziewczyny i nas uściszkały.

F: Tak się o was bałyśmy!

D.F: Niedługo kolejne z was zostaną postawione przed próbą odwagi. A tymczasem zmykajcie do pokoi.

Nawet dyrektorki nie zauważyłyśmy, a już zniknęła. Poszłyśmy wszystkie razem do pokoju mojego, Alex, Diany i Avis, a tam wszystko opowiedziałyśmy rezcie.

No hej.
Kolejny rozdział i kolejne przygody.
Ale ja się cieszę, że tyle już was jest i wciąż się nowi zgłaszają.
No a wczoraj nie wyrobiłam się, bo zaczęłam wieczorem pisać.
A dzisiaj patrzę i nie ma zapisanego tego rozdziału! Tak samo dosłownie trzy razy pisałam specjal z okazji no... Różnych rzeczy.
I zapraszam do luknięcia na konkurs, bo jest dla każdego ;)

Bye

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro